Gmina Krosno Odrz. w końcu sprzedała trzy działki na strefie inwestycyjnej. Czy dzięki temu uniknie kary finansowej, która jej groziła?
We wrześniu na łamach „Gazety Lubuskiej” informowaliśmy o tym, że gminie Krosno Odrzańskie grozi kara finansowa. Nawet 3,5 miliona złotych mogło zniknąć z budżetu, ponieważ gmina nie spełniła pewnych warunków dotyczących strefy inwestycyjnej. Jakich?Tereny przy ul. Newtona i Edisona od dawna były puste, a urząd powinien sprzedać przynajmniej trzy działki, aby zrealizować wskaźniki.
Urzędnicy mieli nóż na gardle, prosili o przedłużenie terminu. Burmistrz Marek Cebula był przekonany, że uda się sprowadzić inwestora w najbliższym czasie. I faktycznie tak się stało.
Kilka dni temu oficjalnie podpisano umowę, dotyczącą sprzedaży trzech działek na wspomnianej strefie inwestycyjnej. - W sumie 5,5 hektara. Udało się dzięki naprawdę ciężkiej pracy licznego zespołu. Dziękuję moim współpracownikom, którzy odwalili kawał dobrej roboty - poinformował burmistrz Cebula na Facebooku, zaraz po tym, jak podpisano akty notarialne.
Czy to oznacza, że gmina jest już bezpieczna i nie będzie musiała płacić żadnych kar?
- Poinformowaliśmy urząd marszałkowski, o tym, że wskaźniki zostały spełnione i czekamy na decyzję. Zrobiliśmy, co do nas należało. Uzbroiliśmy tereny i pozyskaliśmy inwestora - cieszy się krośnieński włodarz.
O samym inwestorze na razie nie wiadomo zbyt wiele.
-Najprawdopodobniej przedsiębiorca będzie coś budował dla firmy. Dla kogo, na razie jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić. Nie chcemy zapeszać - mówi Marek Cebula. - Wszystkie szczegóły muszą zostać dopracowane. Inwestor właśnie zamierza się przyłączyć do sieci energetycznej, gazowej, itd. Później przyjdzie czas na budowę. Najważniejsze jednak, że udało się sprowadzić pierwszego inwestora do strefę. - Kamień z serca - podsumował burmistrz.
Czy teraz można się spodziewać, że firmy chętniej będą inwestować na strefie w Krośnie Odrzańskim?
- Prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz powiedział mi kilka lat temu, z doświadczenia, że najtrudniej zdobyć tego pierwszego inwestora. Otwierają się nowe możliwości. Na pewno większe, niż te, które mieliśmy do tej pory - skwitował burmistrz.