Jest nadzieja na sprawiedliwość. Felieton Dziennika Łódzkiego
Dwa wydarzenia: aresztowanie we Francji byłego prezydenta Sarkozy’ego, a Polsce zwyrodnialca, który zmasakrował psa, pozwalają zachować resztki wiary, że jest jeszcze sprawiedliwość na świecie.
Miejmy nadzieję, że naszego hycla sąd skaże na maksymalną karę przewidzianą w Kodeksie karnym.
Natomiast francuski Kieszonkowy Napoleon zasłużył na dożywocie. Nawet nie za to, że na prezydencką kampanię wyborczą w 2007 miał wziąć na lewo od Kadafiego 5 milionów euro. Odsiadka należy się mu za to, że w 2011 pod fałszywym pretekstem z pomocą USA i reszty NATO rozwalił Libię (czyżby Kadafi zażądał zwrotu gotówki?), otworzył ją dla islamskich terrorystów oraz dla setek tysięcy imigrantów z Afryki i gangsterów, którzy ich przemycają do Europy.