Jeśli odpowiednio zadba się o stary kaloryfer, będzie służył przez długie lata
Osoby, które zdecydują się na powrót do grzejników żeberkowych mają ciągle spory wybór na rynku. Kaloryfery żeberkowe mają duży atut. Po nagrzaniu bardzo długo trzymają wysoką temperaturę w mieszkaniu
Kaloryfery żeberkowe, które miały już dawno odejść do lamusa, przeżywają obecnie swoisty renesans popularności. Wiele osób chwali sobie stare grzejniki za to, że utrzymują pożądaną temperaturę w pokojach.
- W naszych zasobach sporo jest jeszcze kaloryferów żeberkowych i trzymają się dzielnie. Są bardzo trwałe, ale można dyskutować czy estetyczne i skuteczne. Mają jednak jeden atut, który jest często podkreślany przez mieszkańców - jako, że mają większą pojemność cieplną, po nagrzaniu się bardzo długo trzymają wysoką temperaturę - zauważa Tadeusz Stańczak, prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, najstarszej spółdzielni w Polsce.
Specjaliści podkreślają, że znacznie gorzej „zachowują się” starszej generacji grzejniki płytowe, które są chętniej wymieniane przez lokatorów niż jeszcze starsze grzejniki żeberkowe. Niektórzy właściciele mieszkań chcą jednak powrotu do przeszłości i szukają możliwości zainstalowania grzejników żeliwnych, żeberkowych. Jedni kierują się własnymi upodobaniami, inni natomiast wybierają stare grzejniki z praktycznych powodów.
- Tego typu propozycje pojawiają się także u nas, nie robimy z tym problemów, o ile tego typu grzejnik zgodny jest z projektem instalacji - zastrzega Tadeusz Stańczak.
Kaloryfery żeberkowe, o ile znikają z naszych domów, to najczęściej pozbywamy się ich z łazienek i toalet. W starych blokach z wielkiej płyty to bardzo małe pomieszczenia, a żeliwny grzejnik zajmuje sporo miejsca i trudno wkomponować go w całą przestrzeń lokalu. W wyremontowanym wnętrzu czasem trudno jest dopasować kaloryfer żeberkowy do nowoczesnego wystroju.
- W łazienkach grzejniki żeberkowe wymienia się na tzw. kaloryfery drabinkowe. Mają niezłą moc cieplną i są bardziej funkcjonalne, mieszkańcy wykorzystują je także w roli suszarek czy wieszaków na pranie - tłumaczy Tadeusz Stańczak.
Kaloryfer żeberkowy starego typu ciągle może dobrze spełniać swoją funkcję w mieszkaniu, ale żeby tak się stało, trzeba o niego należycie zadbać. Złą kondycję grzejnika widać wtedy, gdy jego góra jest już nagrzana, podczas gdy spód jest ciągle chłodny. Takim sygnałem może być również bardzo długi czas jego nagrzewania się. W niektórych mieszkaniach kaloryfery pokryte są już kilkoma, czy kilkunastoma warstwami farby olejnej, która nie pomaga w skutecznym działaniu grzejnika. Jej usunięcie zabiera mnóstwo czasu, więc najlepszym rozwiązaniem jest zdemontowanie grzejnika po sezonie grzewczym i „potraktowanie” go specjalnymi preparatami chemicznymi (uwaga - to substancje silnie żrące), które spowodują odchodzenie starej farby, dzięki czemu łatwej ją będzie usunąć z kaloryfera.
Możliwe jest również opalanie farby palnikiem acetylenowym, albo mechaniczne zdarcie za pomocą szczotek metalowych przytwierdzonych do wiertarki. Przy okazji demontażu i usuwania starych warstw farby, kaloryfer żeberkowy należy oczyścić, odmulić i odkamienić. Jeśli natomiast chcemy pomalować na nowo kaloryfer, pamiętajmy aby był zimny. Grzejnik należy pokryć 2-3 warstwami nowej emalii, zachowując wymagany odstęp czasowy (min. 4 godziny).
Właściciele nieruchomości, którzy zdecydują się na powrót do grzejników żeberkowych mają ciągle spory wybór na rynku. Obecnie sprzedawane modele tylko przypominają te starsze. Wybierać można z szerokiej gamy barw (jeden z producentów deklaruje, że dysponuje paletą 150 kolorów) i kształtów (możliwe jest skręcenie żeberek w dowolnej niemal konfiguracji). Część grzejników z żeliwa jest też bogato zdobiona, łącząc ze sobą walory użytkowe z estetyką, przez co idealnie nadają się do mieszkań utrzymanych w klasycznym stylu. Niektóre modele mają spłaszczone powierzchnie, by jeszcze bardziej wykorzystać moc tkwiącą w tego typu kaloryferach. Ciągle jednak żeliwne grzejniki wymagają specjalnych uchwytów do ich montażu, bo spośród wszystkich dostępnych na rynku grzejników dysponują największą masą. Ceny - w zależności od modelu i producenta, wahają się od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
Sławomir Bobbe