Jeśli chcesz mieć medale to zadzwoń po Marka Cieślaka!

Czytaj dalej
Fot. Marcin Łada
Marcin Łada

Jeśli chcesz mieć medale to zadzwoń po Marka Cieślaka!

Marcin Łada

Mikołaj, który przyjechał w niedzielę do dzieciaków z Pogotowia Opiekuńczego w Zielonej Górze to Marek Cieślak. Nowy-stary trener Falubazu.

Krótko po 12.00 pod Pogotowie Opiekuńcze podjechał charakterystyczny bus Falubazowego Mikołaja, a ze środka wyskoczył Cieślak z okrzykiem: - Greg Hancock! Amerykanin już z auta nie wyszedł, ale pomocnicy wynieśli kilkadziesiąt paczek, które chwilę później trafiły do dzieciaków w różnym wieku. A tam elegancki żużlowy kubek z autografem, duża naklejka i spory wybór słodyczy. Jeden z obdarowanych chłopaków uważnie oglądał prezenty, a kiedy go zapytałem czy mu się podobają odparł bez namysłu, że bardzo. Zwłaszcza kubek.

Cieślak, w czerwonej czapie z pomponem, świetnie czuł się w roli Mikołaja. Rozdawał uśmiechy, a jednego ze starszych chłopaków zaskoczył: - Kogo najbardziej lubisz w Falubazie - rzucił przytrzymując upominek. - Jarka - odparł chłopiec. - Ja też! - wykrzyknął trener.


Później Cieślak i dziennikarze przenieśli się na konferencję prasową, gdzie czekał też rzecznik klubu Marcin Grygier i kibice. Ci ostatni spodziewali się jakieś niespodzianki, bo ktoś rozpuścił plotkę, że przyjedzie także nowy zawodnik. Nie przyjechał.

- Zaczynamy od budowy sztabu szkoleniowego. Sławek Dudek, który był trenerem naszej drużyny w zeszłym roku zrezygnował. Podjęliśmy rozmowy z selekcjonerem reprezentacji narodowej i naszego zespołu w sezonie 2011 Markiem Cieślakiem. Witamy ponownie w Zielonej Górze i mamy nadzieję, że to pierwszy krok w kierunku budowania silnej drużyny. Dziś, po tych perturbacjach, które przeżywaliśmy jeszcze całkiem niedawno, ciężko mówić o jakiś mocarstwowych planach i budowaniu dream teamów. Zależy nam na fajnym, silnym, przebojowym zespole, który dostarczy kibicom wielu emocji, a przy tym pójdzie za tym dobry wynik sportowy - powiedział Grygier. Cieślak przyznał później, że rozmowy odbyły się podczas styczniowego zgrupowania kadry w Wałczu, kiedy odwiedził go Robert Dowhan. To wtedy zapadła decyzja, a później „narodowy” czekał na rozwój wypadków.

- Nie spodziewałem się, że Zielonej Górze zdarzy się tyle nieszczęść. Myślę, że to był czarny rok pod względem kontuzji, ale nie tylko. Przecież sprawa Łoktajewa to nie uraz, ale też miała wpływ na końcowy wynik zespołu. Jestem pełen optymizmu, choć sytuacja finansowa była bardzo trudna. Rozpisywano się nawet o ewentualnej upadłości, ale ja w ten scenariusz nie wierzyłem. Falubaz jest zbyt dużą firmą, żeby to się tak skończyło, ale Włókniarz też był firmą, a przez rok go nie było i musi się odbudowywać. Cóż, cieszę się na tę współpracę. Znam tu prawie wszystkich i nie przychodzę na zupełnie nowy grunt. Dla mnie najważniejsi są zawodnicy, to podstawa. Rozmawiałem z nimi na temat mego powrotu, czy jest sens? Okazało się, że tak. Będę więc pracował na jak najlepszy wynik - powiedział Cieślak.

I jeszcze z innej beczki. W piątek spółka ZKŻ zyskała nowy zarząd. - Prezesem został Zdzisław Tymczyszyn, właściciel firmy Intra. Skład zarządu uzupełni Kamil Kawicki - powiedział Grygier. - Rada nadzorcza składa się z trzech osób: Stanisław Dowhan, Stanisław Bieńkowski oraz Wojciech Domagała.

A co z przedstawicielem Urzędu Miasta? - Nie mieliśmy na razie sygnału, ale tak jak zapowiadaliśmy jesteśmy otwarci, by osoba z Urzędu Miasta trafiła do rady nadzorczej. To zresztą nie jest jakaś nowość. W radzie nadzorczej, a nawet w zarządzie byli kiedyś przedstawiciele firmy Kronopol. W momencie, kiedy firma Stelmet została naszym sponsorem tytularnym, w radzie nadzorczej zasiadał Andrzej Trybuś. Jeśli prezydent wyrazi taką wolę to nie widzimy żadnych przeciwwskazań i taka osoba znajdzie się w radzie - zapowiedział Grygier.

Grygier ocenił, że Falubaz ma pewne zaległości w poszukiwaniu nowych zawodników, a na dziś potrzebuje dwóch seniorów. Na razie klub jedynie sondował sytuację, a żużlowcy czekali na rozwój wypadków. - Rozmawiamy. Tych nazwisk nie zostało zbyt wiele, więc łatwo domyślić się o kogo chodzi. Myślę, że do świąt uda się ogłosić nazwiska tych, którzy wzmocnią Falubaz - powiedział rzecznik. - Z Piotrem Pawlickim nie było dotąd kontaktu - dodał. - Bo od trzech dni nie odbiera telefonu - rzucił z uśmiechem Cieślak.

Młodzież ze szkółki zaczęła już treningi w hali pod okiem trenerów fitness i Grzegorza Kłopota. Trwają rozmowy, jak będzie wyglądał sztab szkoleniowy. Czy będzie podział obowiązków? Klub zostawia decyzję w rękach Cieślaka.

Marcin Łada

Jestem dziennikarzem sportowym i koncentruję się głównie na sportach motorowych. W redakcji „GL” odpowiadam za żużel, ale nie tylko. W sferze moich zainteresowań są także: futbol, koszykówka, pięciobój czy tenis stołowy. Chętnie piszę o sporcie amatorskim.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.