Marek Twaróg

Jerzy Ziętek do czyszczenia, czyli ślepa wiara w moc paragrafów

Jerzy Ziętek do czyszczenia, czyli ślepa wiara w moc paragrafów
Marek Twaróg

Od środy modne jest słowo audyt. Audytem rząd PiS próbuje, dość bezskutecznie, okładać swoich poprzedników z PO. A dziś będzie królował rating, spolszczony już na rejting.

Audyt wyszedł rządowi słabo i obśmiany trochę - niewielu wzrusza. Jak długo w końcu można zrzucać winę na poprzedników i jak daleko można się posuwać w klarowaniu ludziom, że żyją w ruinie i zgniliźnie. Niedługo i niedaleko. Rejting natomiast to materia poważniejsza, bo ocena międzynarodowej instytucji wpływa na postrzeganie Polski, jej biznesy, makroekonomiczne kursy, poziomy, wahania, wolumeny.

Wpisaliśmy się w modę i też przeprowadziliśmy audyt, lecz na naszych ulicach. I nawet uznaliśmy za stosowne sprokurować jakiś rejting (str. 16-17 piątkowego wydania Dziennika Zachodniego). Jednym z najciekawszych zestawień w tej analizie jest to traktujące o wielkich Ślązakach, będących patronami naszych ulic. Korfanty na czele nikogo nie zadziwia. Dalej Miarka i Ligoniowie - interesujący, bo są „ulice Ligonia”, o których patronie nikt już nie wie: czy to Juliusz czy Stanisław.

Najciekawiej jednak jest na miejscu czwartym. Jerzy Ziętek! Jorg, wielki Jorg, który zbudował Spodek, WPKiW i Repty, który miał wizję i mógł ją realizować. Ślązak, powstaniec, dziś na cokole tuż obok Pomnika Powstańców Śląskich w Katowicach, doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego. No a z drugiej strony, Ziętek, członek KC PZPR, poseł peerelowskich sejmów, wojewoda, namiestnik rządu komuny. Nikt normalny na Śląsku nie będzie kwestionował zasług Ziętka, nikt normalny nie będzie też kwestionował faktu, że był trybikiem w reżimie, który trzymał Polskę za twarz. I mam nadzieję również, że nikt normalny nie będzie dziś popierał pomysłów, by w ramach czyszczenia ulic, placów i pomników z bohaterów dawnego systemu, Ziętka pozbawić honorów.

Przykład Ziętka obnaża głupotę całej tej rewolucyjnej zapalczywości w wymazywaniu historii, ekspresowej wymianie bohaterów, kreowaniu nowych wzorców patriotycznych. Ziętek jest bohaterem z krwi i kości, ani czarnym, ani białym, nowa ustawa o dekomunizacji ulic (konkretnie o zakazie propagowania komunizmu) takich postaci nie przewiduje. Tymczasem - wracając do naszego „audytu” - dwanaście razy ważne gremia w miastach uznały, że będzie on patronem ulic, kilka razy, że zasługuje na plac, promenadę czy pomnik.

Niektórzy wzywają jeszcze do dyskusji nad ustawą dekomunizacyjną (czeka na podpis prezydenta). Lecz to nonsens. Przykładów takich, jak u nas Ziętek, jest w innych miastach i regionach, a także w skali całej Polski, więcej. Wiara, że wszystko można zadekretować, uchwalić i zaklinać w paragrafy - nawet pamięć lub niepamięć o bohaterach dawnych wydarzeń - jest ślepa i głupia. Skoro ustawy nie dało się po prostu wyrzucić do kosza, trzeba liczyć na mądrość IPN-u, który ma opiniować ewentualne zmiany, a także ostatecznie na wojewodę, który może uchylać lub nie decyzje rad miast.
Jorg powinien zostać, to oczywiste i naturalne.
TWITTER: @MAREKTWAROG

Marek Twaróg

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.