Petru ujawni listę osób, którym PiS dał posady w państwowych spółkach. Sprytne, gdyż jego Nowoczesna, tak jak Kukiz’15, nigdy nie była przy władzy, więc jej ludzie nie mieli dostępu do koryta.
Reszta: PO, PSL, SLD czy AWS, zaraz po wygranych wyborach bez żenady szeroką tyralierą ruszała pędem do posad, tak jak teraz PiS. Za rządów Buzka-Krzaklewskiego nawet posada sprzątaczki w łódzkiej Kasie Chorych była zarezerwowana dla „naszych”. W roku 2012 Puls Biznesu ujawnił „listę hańby PO” z nazwiskami 428 platformersów, ich krewnych, znajomych, zatrudnionych na sutych państwowych posadach. Lista nie była pełna. Z okazji inauguracji akcji „Misiewicze” pogratulujmy naiwności każdemu, kto wierzy, że kiedy Petru obejmie władzę, nie pójdzie w ślady PiS i wszystkie fuchy da bezpartyjnym fachowcom. Sam natomiast zajmie się ustanowieniem Święta Sześciu Króli i obroną Konstytucji 3 maja przed PiS-em.