Jerzy Witaszczyk na dziś: Kiedy myślenie boli
Doktor z przychodni Panaceum w Rumi wywiesił na drzwiach informację: „W tym gabinecie nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji z funduszy WOŚP”.
Może nie wiedział, że jeśli przychodnia jest finansowana przez NFZ, czyli z naszych składek, to musi leczyć wszystkich, także PiS-owców. A przynajmniej udawać, że leczy, co zdarza się lekarzom pierwszego kontaktu. W efekcie lekarz pierwszego kontaktu bywa niekiedy lekarzem ostatniego kontaktu, czego efekty kryje ziemia. Przy okazji internauci zwrócili uwagę, że Orkiestra nie obdarowuje prywatnych przychodni. I akurat tego nie jestem pewien. Kiedyś nocowałem w prywatnym ośrodku wypoczynkowym (tak!), gdzie stała tablica dumnie informująca, co ów ośrodek otrzymał od WOŚP. A w ogóle możliwe, że doktorowi z Rumi wydawało się, że pracuje nie w przychodni Panaceum, ale Pacaneum. I to by wiele tłumaczyło.