Jedno bezpieczne stanowisko to o wiele za mało!
Policja nie ma możliwości sprawdzania tirów w celu weryfikacji posiadanego zezwolenia. Wszystko przez brak miejsc do kontroli.
Po ulicach Torunia w godzinach szczytu krążą ciężarówki. Pomimo obowiązującego zakazu wjazdu w godzinach 6-9 i 13-19 dla pojazdów o masie przekraczającej 18 ton. Zastanawialiśmy się, czy wszyscy kierowcy mają pozwolenia z MZD.
Temat podjął niedawno radny Michał Jakubaszek (PiS), który zapowiedział konkretne działania w tej sprawie, począwszy od kontroli w MZD.
Problem powrócił przy okazji ostatniego posiedzenia Rady Miasta. Pełniący obowiązki komendanta policji przedstawił raport o stanie bezpieczeństwa w Toruniu. Radni zarzucili policjantów pytaniami o respektowanie zakazu dla tirów.
- Czy jest znana liczba zatrzymanych tirów na ulicach naszego miasta, które nie powinny wjeżdżać? - dopytywała się wczoraj radna Danuta Zając.
Policjanci byli przygotowani do dyskusji, a p.o. komendanta miejskiego Macieja Lewandowskiego merytorycznie wspierał Tomasz Bałuk, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego. - Więcej osób dostaje zezwolenia na wjazd - odpowiadał Tomasz Bałuk. - Ograniczenie obowiązuje w godzinach 6-9 i 13-19. Pojazdy, które wjadą poza tymi godzinami, mogą bez przeszkód poruszać się po mieście, ponieważ nie mamy miejsc, żeby swobodnie i bezpiecznie zatrzymywać takie pojazdy do kontroli. Jedyne znajduje się obecnie przy ulicy Grudziądzkiej.
- Czy wobec tego komenda występowała, aby w określonych lokalizacjach takie miejsca został wybudowane? - drążył problem radny Michał Jakubaszek. - Podczas każdego planowania nowej drogi zgłaszamy uwagi, ale rzadko jesteśmy zapraszani - komentował Tomasz Bałuk. - Jeżeli droga jest już zaplanowana, to brakuje miejsc do kontroli, czy pomiarów prędkości. Posiłkujemy się wtedy radiowozem z wideorejestratorem, który jednak częściej jest wysyłany na autostradę i drogi krajowe. Ostatni przykład: będzie budowana ul. Łódzka, ale nie ma zaplanowanych miejsc dla policji.
Kolejni radni wyrażali wątpliwości, co do respektowania zakazu wjazdu w określonych godzinach, a nawet braku takiego ograniczenia na Podgórzu. Do sprawy wrócimy.
(pk)