Jazda po alkoholu nie dyskwalifikuje radnego. Przynajmniej w Przeworsku
Przewodniczący Rady Powiatu Przeworskiego Tadeusz K. został przez prokuraturę oskarżony o prowadzenie samochodu po pijaku. Jak wynika z ustaleń policji i prokuratury, w organizmie miał ponad promil alkoholu. Jednak większość radnych nie chce go odwołać ze stanowiska.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu Przeworskiego punkt o głosowaniu nad wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Tadeusza K. wpisano dopiero na 19. pozycji. Przeszedł gładko, bez echa. Obrady w tym momencie prowadził sam zainteresowany, czyli Tadeusz K., nie było dyskusji w tym punkcie, głosowanie było tajne. Każdy radny podchodził, brał kartę do głosowania, w tajemnicy przed innymi wypełniał, następnie wrzucał do urny. Za chwilę nastąpiło odczytania wyników głosowania. 7 radnych powiatu przeworskiego głosowało za odwołaniem Tadeusza K. z funkcji przewodniczącego, 11 było przeciw, 1 osoba się wstrzymała. Wniosek upadł. Nigdy się nie dowiemy, kto jak głosował.
- Wynik tego głosowania był do przewidzenia — komentuje jeden z samorządowców z Przeworska.
- Dlaczego?
- Przecież nie mogli pozwolić, aby przez 1 promil alkoholu rozleciała się koalicja, budowana z takim trudem
— śmieje się samorządowiec.
***
5 lipca 2019 r., piątek. Ok. godz. 15.30, patrol drogówki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, w okolicach hali sportowej w Zarzeczu zatrzymuje do kontroli osobowego mercedesa. Kontrola trzeźwości.
- Podczas badania okazało się, że kierowca auta ma ponad jeden promil alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Dalszym wyjaśnianiem tej sprawy zajmują się funkcjonariusze Komisariatu Policji w Kańczudze, gdyż to ta jednostka terytorialnie obejmuje Zarzecze — kilka dni po zdarzeniu mówiła Nowinom asp. sztab. Justyna Urban, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku.
Później sprawę przejęła policja z Leżajska.
Kontrolowanym kierowcą z ponad jednym promilem był Tadeusz K., przewodniczący Rady Powiatu Przeworskiego i sekretarz Urzędu Gminy w Zarzeczu. Przeworsk, Zarzecze to niewielkie miejscowości. Informacje o podobnych incydentach rozchodzą się błyskawicznie. Ludzie plotkują.
Pojawiają się głosy, że przewodniczący do czasu wyjaśnienia sprawy powinien przynajmniej zawiesić pełnienie przez siebie funkcji, niektórzy mówią o rezygnacji. Inni dodają, że przecież Prawo i Sprawiedliwość nie powinno sobie pozwolić na takie rysy na swoim obliczu. Inni się tylko podśmiechują na takie argumenty.
- Tam, gdzie losy władzy wiszą na włosku, czyli jednym czy dwóch radnych, tam przyzwoitość idzie w odstawkę — mówi przeworski samorządowiec.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień