Jaszczurka Cziczi trafi do księgarń w całym kraju
Jeszcze tylko trzy dni do zakończenia akcji zbierania funduszy na wydanie ,,Cziczi-jaszczurki z Karaibów’’, a E.Kołodziejczyk już zebrała ponad sześć tysięcy!
Chociaż do końca akcji na portalu Polak potrafi zostało trzy dni, Ewa Kołodziejczyk, autorka bajki ,,Cziczi - jaszczurka z Karaibów’’ już uzbierała ponad sześć tysięcy na wydanie książki. Ewa założyła profil Cziczi 23 stycznia. Już na drugi dzień bajka była znana wśród wszystkich jej znajomych.
- Kończy się pierwszy dzień wyświetlania kampanii na portalu Polak Potrafi.pl, a już jest 45 procent kwoty projektu! Niesamowita sprawa! Jestem w pozytywnym szoku! dzisiaj na stronę weszło ponad 500 osób! Dziękuję - pisała Ewa na swoim profilu na facebooku. O akcji charytatywnej pisaliśmy dwa tygodnie temu, kiedy Ewa Kołodziejczyk na sesji Rady Miasta ogłosiła, że zbiera pieniądze na wydanie książki, z której dochód będzie przeznaczony na czwórkę dzieci, które potrzebują pomoc. Patronat nad wydaniem ,,Cziczi - jaszczurka z Karaibów’’ objęła min. burmistrz Żar, Danuta Madej, dyrektor Żarskiego Domu Kultury Roman Krzywotulski, a także wicedyrektor Domu Kultury w Piasecznie, Katarzyna Hernik.
- Kuję żelazo póki gorące. Do tej pory udało nam się zebrać ponad pięć tys. zł, a w projekcie zakładałam tylko pięć. Jestem przeszczęśliwa, że ludzie okazali serce. Mimo tego, że akcja trwa jeszcze trzy dni, jedna firma obiecała wpłatę tysiąca zł. na wydanie bajki. To mi pokazuje, że moja praca ma naprawdę sens - mówi autorka Ewa Kołodziejczyk z Żar.
W akcję zaangażowali się wszyscy przyjaciele Ewy, którzy na swoich facebookowych profilach udostępniają jej posty, które czytają ludzie w całej Polsce, oraz właściciele dużych firm, którzy wpłacają cegiełki na wydanie bajki. Dzięki sprzedaży Julka, Maja, Kinga i Bartek będą miały szansę na wyzdrowienie, lub chociaż łatwiejsze życie. - Maja potrzebuje nowego wózka, który kosztuje 14 tys. zł. Dzięki sprzedaży bajki dziewczynka miałaby szansę na taki wózek. Jeżeli książka odniesie sukces, to chcielibyśmy wprowadzić gadżety związane z Cziczi. To wszystko robię dla nich, dla tej wspaniałej czwórki, żeby patrzeć na uśmiech na ich buziach - mówi Ewa Kołodziejczyk.
Bajka otrzymała pozytywną opinię specjalistów psychologów, Patrycji Maj z Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego, oraz dr Krzysztofa Kwapisa.
- Zakończenie bajki pisałam z myślą o kontynuacji. Moja córka Kinga była pierwszym recenzentem, to ona co chwilę podrzuca mi pomysły na dalsze przygody. Książka ma nie tylko bawić, ale również uczyć, zachęcać dzieci do myślenia. Mam w planach spotkania z dziećmi już po wydaniu ksiązki, one są prawdziwą kopalnią pomysłów. Pomaganie nic nie kosztuje, wystarczy tylko chcieć. A dla mnie to prawdziwa przyjemność usiąść wieczorem przy stole, wziąć do ręki kredki i rysować Cziczi i jej przyjaciół. Warto pomagać, bo to ma sens. Jeżeli bajka się spodoba, może w przyszłości pomożemy innym dzieciakom. Im nas więcej, tym lepiej - mówi Ewa Kołodziejczyk.