Janusz Leon Wiśniewski: Boję się polonistów na moich spotkaniach autorskich
W moich książkach więcej jest smutku, niż radości. Mnie tragizm życia ludzkiego interesuje najbardziej, bo wtedy wychodzi nasze człowieczeństwo. Albo jego brak - mówi Janusz Leon Wiśniewski.
Po 30 latach wykonuje Pan salto życiowe. Zostawia Frankfurt nad Menem i przenosi się do Brzeźna w Gdańsku.
Do tej bardzo radykalnej, przyzna pani, zmiany długo dojrzewałem. Nie chcę już dłużej żyć podwójnym życiem. Jako naukowiec, piszę programy we frankfurckim instytucie. I tak naprawdę od godziny 9 do 19 jestem samotny przy komputerze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień