Jan Olbrycht: Kongres to okazja do promocji nie tylko Katowic, ale i całego regionu
Jan Olbrycht, poseł do PE mówi o tym czy nieobecność wysokiej rangi polityków obniżyła poziom tegorocznego EKG.
Co nam - Katowicom, Śląskowi - daje organizacja EKG?
Z jednej strony najważniejsze jest to, że środowiska gospodarcze mogą spotkać się z innymi ważnymi osobami ze świata gospodarczego i politycznego. Po drugie to jest zawsze bardzo silna promocja regionu. Kiedy odbywa się bardzo duża impreza o charakterze gospodarczym i przyjeżdża na nią bardzo dużo gości, to przy okazji wielu ludzi ma szansę poznać gospodarczą specyfikę regionu. Po trzecie - to bardzo ważne dla miasta i regionu, ponieważ na europejskiej mapie kongresów pojawił się silny ośrodek, gdzie odbywają się ważne spotkania. Proszę zwrócić uwagę, że taką ogromną rolę zawsze odgrywało spotkanie w Krynicy, wszyscy na świecie wiedzą o miejscowości Davos (w Szwajcarii - przyp. red.). Dodam, że jeśli patrzy się na statystyki związane z turystyką, to dochody związane z kongresami są często dużo bardziej stabilne niż dochody płynące z różnego innego rodzaju turystyki. Nawet miasta, które niekoniecznie są atrakcyjnie turystycznie, bardzo poważnie zyskują na tym, że duża liczba osób przyjeżdża na takie wydarzenia.
Podczas Kongresu pada wiele słów. Czy są one później przekuwane w czyny?
Kongresy to nie są miejsca, gdzie podejmuje się decyzje. Do tego służą posiedzenia rządu, posiedzenia zarządów firm. Na kongresy przyjeżdża się po coś innego. Po pierwsze po to, żeby zobaczyć co się dzieje w gospodarce, po drugie - poznać istotnych ludzi. Ta możliwość kontaktu, uzgodnień, nawiązywania pewnych relacji, które potem, po jakimś czasie przekuwają się na współpracę gospodarczą, na umowy, na kontrakty - to są pośrednie efekty każdego kongresu. Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz: jeśli na kongres przyjeżdżają przedstawiciele rządu i wypowiadają się na nim, to to ma ogromne znaczenie dla środowisk gospodarczych, ponieważ to są informacje, które są dla wszystkich ważne.
Nie odnosi pan wrażenia, że tegoroczny Kongres było nieco uboższy jeśli chodzi o udział czołowych polityków międzynarodowych? Wcześniej w spotkaniach uczestniczyli m.in. premierzy z krajów Europy Środkowo - Wschodniej, w tym roku poza polskim rządem, nie pojawił się żaden z takich polityków.
Trzeba patrzeć na liczbę uczestników gospodarczych, bo z tego co wiem, to ich liczba rośnie. Z tego punktu widzenia EKG dla środowisk gospodarczych jest w dalszym ciągu bardzo atrakcyjny. Myślę, że dla środowisk rządowych również jest ważny i interesujący. Natomiast ogólna sytuacja w całej Europie (polityczna, gospodarcza) nie jest łatwa. Istnieje duże napięcie jeżeli chodzi o różnego typu zagrożenia. Dosyć trudna sytuacja jest również w Polsce. Myślę, że nie jest przypadkowym, iż większej liczby polityków międzynarodowych w tej chwili nie było. Miejmy nadzieję, że sytuacja w naszym kraju będzie się normalizowała. Mam na myśli chęć szukania kompromisu, podejmowania działań zgodnych z prawem. Wtedy będziemy świadkami większego zaangażowania innych głów państw. Ale podkreślę jeszcze raz - to jest obraz trudnej sytuacji w całej Europie.
Czyli można powiedzieć, że np. spór wokół TK spowodował, że głowy państw nie chciały uczestniczyć w tej edycji EKG?
To się tak prosto nie przekłada. Obecność polityków z pierwszych stron gazet, to zawsze jest pewien akt symboliczny. Wydaje mi się, że w jakimś sensie jest to odzwierciedlenie aktualnej sytuacji w Polsce, ale to jest również kwestia oczekiwania jak ta sytuacja rozwinie się w naszym kraju, w szczególności jeśli chodzi o kwestie gospodarcze. Nie przeceniałbym tego, ale na pewno sytuacja w Polsce w jakimś sensie rzutuje na to, kto na ten kongres przyjechał, a kto nie. Miejmy nadzieję, że to sytuacja przejściowa. Na EKG było bardzo wielu gości gospodarczych z całego świata, także spoza Europy. Z punktu widzenia jakości EKG nie był na niższym poziomie, wręcz przeciwnie - jego poziom rośnie.
Czy w Parlamencie Europejskim mówi się o organizowanym u nas Kongresie?
Wprost nie. Są komisarze, niektórzy politycy, którzy tutaj przyjeżdżają i później w debatach czy dyskusjach używają argumentów, które tutaj są poruszane. Oczywiście ci, którzy są zainteresowani gospodarką, wiedzą, że taki kongres jest, że ma swoje znaczenie. Natomiast nie jest tak, że Kongres jest bardzo znany, bo takich kongresów gospodarczych, które odbywają się w Europie jest dosyć dużo. Chodzi o to, żeby EKG wszedł do pierwszej ligi kongresów.
Co zatem powinni zrobić organizatorzy?
Kontynuować ten kierunek. Z roku na rok jest coraz lepiej. Ogromnym atutem jest to, że EKG odbywa się w jednym miejscu, że ci ludzie mają ułatwiony kontakt, nie muszą się szukać po całym mieście. Wydaje mi się, że w tej chwili chodzi o to, żeby utrzymać poziom, dbać o znaczących uczestników, a przede wszystkim zyskiwać zaufanie środowisk gospodarczych. Po liczbach i statystykach widać, że na kongresowym rynku krajowym jesteśmy w absolutnej czołówce.