Jak żyć dla innych ludzi?
Magistrat już po raz drugi dziękuje wolontariuszom za ich wysiłek. Gościem specjalnym tegorocznej gali była Ewa Minge.
- Dzisiaj mamy tyle bezinteresownych działań na rzecz drugiego człowieka. W świecie, który jest całkowicie zmaterializowany, gdzie wymiernikiem są piękne przedmioty. Nie ważne, ile mamy pieniędzy na koncie. Ważne, jakie mamy serce – mówiła Ewa Minge.
2 grudnia w sali widowiskowej ,,Luna’’ w Żarach odbyła się II Gala Wolontariatu. Gościem specjalnym była Ewa Minge, projektantka mody i szefowa fundacji Black Butterfly. Organizacja zajmuje się osobami chorymi na nowotwór.
Podczas uroczystości były wręczane nagrody tym, którzy najbardziej pomagali potrzebującym i pokazali, że mają ogromne serce. Pomocnikiem może zostać każdy, tutaj nie liczy się wiek. Podczas wydarzenia zostali wyczytani wolontariusze, którzy wykonują różne zawody. Były pielęgniarki, nauczycielki, żołnierze, ratownicy. Tego dnia spotkali się wszyscy, którzy pomagają, nie oczekując za to zapłaty.
- Wszystko zależy od tego, jaką mamy duszę. Czy potrafimy z tym, co dostaliśmy od losu, zrobić coś dobrego. Nie sztuką jest posiadać dużo i się tym dzielić. Prawdziwym wyczynem jest nie mieć nic, jednocześnie tym niczym dzielić się z innymi – mówi E.Minge.
Projektantka podkreślała, jak ważna jest bezinteresowna pomoc. Oprócz swojej działalności biznesowej, kobieta od 15 lat pomaga chorym. Część ze sprzedaży jest przeznaczona dla potrzebujących. Tak zrodziła się idea ,, Domu Życia’’. Jest to miejsce, gdzie ludzie cierpiący na nowotwór, mogą dojść do siebie po chorobie, bądź w jej trakcie, lub po prostu żyć godnie do końca.
– Największą wygraną w moim życiu są ludzie, nie ma lepszej nagrody. Skoro tak dużo osiągnęłam, to mogę to wykorzystać. Znam wiele sławnych osób, poproszę ich o pomoc. Kocham wolontariat i będę to robić, bo on nadaje życiu sens. – mówi E.Minge.
Projektantka wspomniała o swojej wcześniejszej działalności. Przed założeniem fundacji pomagała rodzinom w naszym regionie. W okresie zimowym kupowała im węgiel, ciepłe ubrania. Projektantka jest żywym przykładem tego, że warto pomagać.
W powiecie żarskim działa wielu wolontariuszy. Młodzi ludzie udzielają się w wielu organizacjach jednocześnie. Julia Lenkowska, uczennica pierwszej klasy LO im.B.Prusa pomaga w schronisku dla bezdomnych zwierząt, a także bierze udział w WOŚP.
– Milej się robi na sercu, gdy mogę komuś pomóc – mówi Julia. Przykładów takich osób jest mnóstwo. Nie tylko młodzi brali udział w gali. Wśród nagrodzonych znaleźli się emeryci wojskowi, wieloletni pracownicy WOPR i PCK.
- Wielkość jest w nas. Jak bardzo nasze marzenia są prawdziwe, okazuje się na samym końcu. Jestem egoistką, bo lubię pomagać, w ten sposób spełniając swoje marzenia o szczęśliwych ludziach – dodaje Ewa Minge.