Jak zdążyć, gdy czas płynie zbyt szybko?
Ostatnio i w radio, i w prasie powrócił problem niedokończonego projektu Ministerstwa Kultury na temat naszych „barw’ i „symboli”, wraz z obawami, że do końca kadencji jest za mało czasu, by rzecz wreszcie dokończyć. A przecież chodzi o zmianę czerwieni na naszej fladze, by stała się „bardziej amarantowa” i przede wszystkim - o zwiększenie ilości złota na nogach naszego orła i na jego koronie. A gdzieś w tle pozostaje wieczny problem z niektórymi słowami w naszym hymnie. Co pan na to?
Jak się rozwala Państwo, to zasłoną dymną mogą być nawet kolory flagi i nogi orła, bo się czuje, że się Państwo rozwala. I to świadomie.
Pamięta pani , co mówił w Biesach Wierchowieński do Stawrogina? „Przedstawię panu mój plan: najpierw pożary, potem morderstwa, puścimy w ruch legendy. Tu każda parszywa grupka może się przydać. W tych samych grupkach znajdę panu ludzi, którzy pójdą na wszystko i jeszcze będą widzieli w tym zaszczyt dla siebie. Zacznie się zamęt, zachwieje się wszystko w posadach, jak nigdy dotąd na świecie!”.
Cały monolog był taki! Tyle lat to grałem! A jeszcze było tak: „naród jest dobry, ale głupi okrutnie!”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień