Jak wybierano pierwszy parlament niepodległej Rzeczypospolitej
26 stycznia 1919 roku po raz pierwszy w niepodległej Polsce odbyły się powszechne wybory do parlamentu, który później zyskał miano Sejmu Ustawodawczego. Odbywały się one w bardzo trudnej sytuacji, gdy niepewny jeszcze był młodego państwa, nie wszędzie ze względu na trwające działania wojenne i sytuację polityczną dało się głosowanie zorganizować.
Wybory ogłosił na podstawie dekretów wydanych 28 listopada 1918 roku Tymczasowy Naczelnik Państwa Józef Piłsudski. Po raz pierwszy w naszej historii miały one być pięcioprzymiotnikowe: powszechne, równe, proporcjonalne, bezpośrednie i tajne. Odradzające się państwo polskie - jako jedno z pierwszych - prawa wyborcze przyznało także kobietom.
Pierwsze demokratyczne wybory
Zgodnie z ordynacją bierne i czynne prawo wyborcze miał każdy obywatel państwa, który do dnia ogłoszenia wyborów ukończył 18 lat. Ciekawostką jest fakt, że w głosowaniu nie mogli jednak brać udziału „wojskowi wszystkich stopni i wszystkich rodzajów broni w służbie czynnej” oraz osoby sądownie pozbawione praw obywatelskich. Ordynacja zastrzegała również, że urzędnicy władz administracyjnych, skarbowych i sądowych nie mogli być wybierani w okręgach na które rozciągała się ich działalność służbowa. Miało to m.in. zapobiegać wykorzystywaniu w wyborczej walce piastowanych stanowisk.
Pierwsze wybory odbywały się w warunkach szczególnych, gdy Polska nie miała jeszcze ostatecznie ustalonych granic, zaś na niektórych terenach trwały regularne walki. Tam termin przeprowadzenia głosowania miał zostać wyznaczony w późniejszym terminie. Jeden poseł miał przypadać średnio na 50 tys. mieszkańców danego okręgu. Charakterystyczną cechą tamtych wyborów było, że jedna osoba mogła kandydować w kilku różnych okręgach wyborczych, a także z kilku list.
Tereny na których wybory nie mogły się odbyć, w Sejmie Ustawodawczych, z urzędu miały być reprezentowane przez tamtejszych członków parlamentów zaborczych: polskich posłów do austriackiej Rady Państwa oraz Parlamentu Rzeszy. Proces dokooptowywania nowych członków parlamentu trwał prawie całą kadencję. Na początku kadencji parlament liczył 335 posłów, pod koniec 432.
Ordynacja zakazywała w dniu wyborów agitacji w lokalach wyborczych (pod karą do stu marek lub dwustu koron). Nie można było „wygłaszać przemów do wyborców” w promieniu 100 metrów od lokalu. Głosowanie polegało na podkreśleniu na karcie wyborczej numeru komitetu na który oddawało się głos. Nie głosowano więc na konkretne nazwisko, lecz na listę.
Wyniki
W pierwszych wyborach triumfowała Narodowa Demokracja startująca do Sejmu pod nazwą Narodowego Komitetu Wyborczego Stronnictw Demokratycznych. Na początku kadencji miała 116 mandatów, Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” liczyło 57 posłow, PSL „Piast” - 46, Polska Partia Socjalistyczna - 32, Klub Polskiego Zjednoczenia Ludowego - 27, Klub Pracy Konstytucyjnej - 18, Narodowy Związek Robotniczy - 16, PSL-Lewica - 13, Klub Żydowski - 10, Klub Niemiecki - 2, czterech posłów było bezpartyjnych. Układ sił w Sejmie zmieniał się z czasem, wraz ze zmianami barw partyjnych niektórych parlamentarzystów, zmianami w samych ugrupowaniach i po kolejnych wyborach uzupełniających.
Na obecnym, administracyjnym Podkarpaciu w zasadzie w całości funkcjonowało 5 okręgów wyborczych. I tu w 1919 roku zdecydowanie triumfowały ugrupowania ludowe. W okręgu 41 obejmującym powiaty jasielski, krośnieński i sanocki zwyciężyło PSL Lewica zdobywając trzy z sześciu mandatów. Po jednym pośle wprowadziły PSL „Piast”, PPS i Narodowa Demokracja.
ZOBACZ ZDJĘCIA PODKARPACKICH PARLAMENTARZYSTÓW:
W okręgu 43 (Rzeszów, Ropczyce, Strzyżów) zdecydowanie triumfował PSL „Piast” zdobywając całą pulę: 7 mandatów. Ciekawa była sytuacja w okręgu 44 (Tarnobrzeg, Kolbuszowa, Mielec i Nisko). Tu niewątpliwie na wyniki wyborów ogromny wpływ miały niedawne wydarzenia polityczne związane z funkcjonowaniem „Republiki Tarnobrzeskiej”. Miażdżące zwycięstwo odniosło tu ludowe ugrupowanie firmowane przez jej radykalnego działacza chłopskiego księdza Eugeniusza Okonia na które oddano prawie 77 tysięcy głosów z nieco ponad 96 tys. ważnych. Dało to 5 z 6 mandatów. Szósty mandat przypadł kandydatowi z PSL „Piast”.
W okręgu 45 (Jarosław, Przeworsk i Łańcut) cztery mandaty wziął PSL „Piast”, dwa PPS. Skomplikowana była sytuacja w okręgu 46 (Przemyśl, Brzozów, Bircza), który częściowo znajdował się na terenie objętym walkami polsko-ukraińskimi. Z powodu stanu wojennego wybory nie odbyły się w jednej trzeciej obwodów. Nie było tu też jednoznacznego zwycięzcy. Najwięcej głosów i mandatów (dwa z pięciu) zdobył PSL „Piast”, ale pozostałe większe ugrupowania: PPS, PSL Lewica i Narodowa Demokracja osiągnęły już wyniki bardzo do siebie zbliżone i wprowadziły po jednym pośle.
Pierwsi parlamentarzyści
Skład pierwszego parlamentu II Rzeczypospolitej był bardzo zróżnicowany. Ogrom startujących ugrupowań (w różnych częściach kraju te same ugrupowania startowały pod różnymi nazwami, często w różnych sojuszach) miał wpływ na różnorodność nowo wybranych parlamentarzystów.
Z obecnym Podkarpaciem w różny sposób związanych było około 40 posłów, zarówno tych, którzy dostali się w wyniku bezpośrednich wyborów, jak i tych, którzy weszli jako z urzędu, jako byli członkowie parlamentów zaborczych. Co ciekawe wybrańców w swych notkach biograficznych jako pochodzenie czy też zawód podawało „rolnik”, nawet, gdy faktycznie trudnili się czym innym.
Z biogramów „podkarpackich” posłów „Sejmu Ustawodawczego wynika, że zdecydowana większość z nich była bardzo aktywna w lokalnym życiu społecznym. Wielu z nich deklarowało przynależność do licznych organizacji i związków rolniczych, kas pożyczkowych, spółdzielni, spółek producenckich. Spora grupa posłów związana była z Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół”, nie brak było aktywnych działaczy politycznych, byłych i ówczesnych włodarzy gmin. Część legitymowała się stażem parlamentarnym czy to w Sejmie Krajowym Galicji czy też austriackiej Radzie Państwa. Chętnie w oficjalnych życiorysach chwalono się zarówno służbą w austriackiej armii, jak i represjami doświadczonymi w okresie zaborczym.
Do Sejmu po pierwszych wyborach trafiły osoby bardzo mocno zaangażowane od lat w lokalne (i nie tylko) życie społeczne i polityczne. Niektórzy szczyt kariery mieli już za sobą, niektórzy mieli zaistnieć bardziej w niepodległej Polsce. Posłem z okręgu jasielsko-krośnieńsko-sanockiego został chociażby 52-letni wówczas Jan Stapiński, już wtedy uchodzący za nestora ruchu ludowego, współtwórca Stronnictwa Ludowego i redaktor popularnego tygodnika „Przyjaciel Ludu”. W Przemyskiem wybory wygrał Herman Lieberman - wzięty adwokat, poseł do wiedeńskiej Rady Państwa, zaś w okresie II RP czołowy działacz PPS, skazany w procesie brzeskim w 1930 roku, polityczny emigrant, i członek rządu Władysława Sikorskiego. Dwóch wybranych wówczas z obecnego Podkarpacia posłów (Tomasz Dąbal z listy ks. Eugeniusza Okonia i Stanisław Łańcucki z PPS) w krótkim czasie ewoluowało poglądami w kierunku komunistów, ostatecznie znaleźli się w Związku Radzieckim, ale ich losy były tragiczne. Obydwaj padli ofiarą stalinowskich czystek i oskarżeni o rzekome szpiegostwo rozstrzelani. W pierwszym parlamencie, jako były poseł do austriackiej Rady Państwa, zasiadł m.in. urodzony w Jaśle prawnik żydowskiego pochodzenia Ignacy Steinhaus, ojciec wybitnego później matematyka - Hugo.
Sejm Ustawodawczy
Pierwszy parlament zebrał się 10 lutego 1919 roku w budynku byłego Instytutu Aleksandrowsko-Maryjskiego Wychowania Panien przy Wiejskiej w Warszawie. Obrady otworzył Tymczasowy Naczelnik Państwa Józef Piłsudskiego mówiąc w inauguracyjnym posiedzeniu m.in.
- Panowie posłowie! Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej ciężkiej nocy cierpień. W tej godzinie wielkiego serc polskich bicia czuję się szczęśliwym, że przypadł mi zaszczyt otwierać Sejm polski, który znowu będzie domu swego ojczystego jedynym panem i gospodarzem. Radość dnia dzisiejszego byłaby stokroć większą, gdyby nie troska, że zbieracie się w chwili niezwykle ciężkiej. Po długiej, nieszczęsnej wojnie świat cały, a z nim i Polska, czekają z tęsknotą upragnionego pokoju. Tęsknota ta w Polsce dziś ziścić się nie może. Synowie Ojczyzny muszą iść, by bronić granic i zabezpieczyć Polsce swobodny rozwój.
Marszałkiem-seniorem Sejmu Ustawodawczego został najstarszy z parlamentarzystów, 85-letni wówczas Ferdynand Radziwiłł, najmłodszym zaś posłom - 26-letnimu Mieczysławowi Niedziałkowskiemu i 25-letniemu księdzu Zygmuntowi Kaczyńskiemu powierzono funkcję tymczasowych sekretarzy Sejmu, Na pierwszym posiedzeniu posłowie zajmowali się dekretami rządowymi i wysłuchali depeszy o zajęciu przez wojsko polskie Brześcia Litewskiego. Cztery dni później parlament wybrał pierwszego marszałka, którym został Wojciech Trąmpczyński.
Pierwszemu Sejmowi przyszło pracować w trudnych warunkach wciąż trwającej walki o granice, w pewnej chwili nawet o utrzymanie świeżo zdobytej niepodległości. Jeszcze w lutym 1919 roku parlament powierzył Piłsudskiemu dalsze sprawowanie funkcji Naczelnika Państwa (aczkolwiek mocno ograniczone) oraz uchwalił tzw. Małą Konstytucję. Latem 1920 roku w obliczu ofensywy wojsk bolszewickich na Warszawę posłowie wybierali Radę Obrony Państwa. Niewątpliwie jednym z najistotniejszym osiągnięć tej kadencji było uchwalenie 17 marca 1921 roku Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Sejm Ustawodawczy zakończył swe prace w listopadzie 1922 roku.