Jak to jest z tą pracą sezonową w Zielonej Górze?
Wakacje to doskonały czas na podjęcie pracy sezonowej. Czy młodzi Lubuszanie mogą liczyć na oferty?
- Szukam pracy na wakacje, nie wiem, czy w Zielonej Górze jest szansa na cokolwiek – zastanawia się 19-letnia Anna Nowaczyk, która wakacje planuje spędzić w mieście.
- Praca sezonowa? Chciałem wyjechać do Anglii i tam zarobić sobie przez okres wakacyjny, ale może uda mi się coś znaleźć na miejscu? Wolałbym jednak zostać w Zielonej Górze, a nie rozglądać się za pracą sezonową na Wyspach – mówi 21-letni Robert Wojciechowski. –Na pewno rozejrzę się za pracą dorywczą. Jeszcze nie wiem, gdzie powinnam szukać, ale na pewno w kawiarni, może w jakimś sklepie? Chciałabym trochę sobie zarobić, choć zastanawiam się, czy Zielona Góra oferuje jakieś miejsca, gdzie mogłabym się zatrudnić przez wakacje. Nie chciałabym wyjeżdżać za pracą do Poznania czy Wrocławia – mówi 22-letnia Patrycja Łoniewska.
Takie wypowiedzi młodych zielonogórzan można mnożyć. Większość nurtuje pytanie, czy szukać pracy sezonowej w Zielonej Górze, czy może rozejrzeć się za zatrudnieniem w większych miastach? A może zrezygnować z poszukiwań pracy w kraju, odważyć się i ruszyć dalej?
Zielona Góra jest pełna ofert pracy wakacyjnej dla młodych zielonogórzan
Sezon masowych poszukiwań pracy dorywczej trwa w najlepsze, bo wakacje to idealny czas przede wszystkim dla uczniów i studentów chcących zarobić dodatkowe pieniądze. Letnie miesiące są doskonałym czasem na podjęcie pracy sezonowej, która podreperuje domowy budżet lub przyniesie pieniądze na dodatkowe przyjemności. Trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że wakacyjny epizod z pracą może przemienić się w dłuższą przygodę zawodową i dlatego warto śmiało sięgać po sezonowe oferty.
Młodzi zielonogórzanie, którzy w te wakacje planują pozostać w mieście także mogą liczyć na zatrudnienie.Podpowiadamy, gdzie najlepiej szukać wakacyjnej pracy i na jakie stawki mogą liczyć.
Można liczyć na pracę
Zacznijmy od tego, że praca sezonowa jest. I jest w Zielonej Górze. Najwięcej ofert odnajdziemy w handlu. Zarówno małe sklepiki, jak i sklepy wielkopowierzchniowe dysponują ofertami, które mogą zainteresować młodych Lubuszan. Praca w handlu, choć wymagająca i często wiążąca się z pracą w weekendy i święta, jest dobrą alternatywą dla tych, którzy w wakacje planują pozostać w mieście i trochę zarobić. Popularna sieć sklepów detalicznych, która swoje punkty ma w wielu miejscach Zielonej Góry, oferuje zarówno pracę na umowę-zlecenie, jak również dysponuje etatami. -Chętnie przyjmujemy do pracy sezonowej. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Wystarczy, że ktoś jest pełnoletni i chętny do podjęcia pracy. Otwieramy się również na młodzież, która nie ukończyła jeszcze 18 lat. Takie osoby nie mogą stać przy kasie, podawać alkoholu czy papierosów, ale pełnią funkcję pomocników - mówi menadżerka jednego z popularnych sklepów. A na jakie wynagrodzenie mogą liczyć zatrudnieni? Stawka zaczyna się od 7 zł za godzinę, jednak można liczyć na więcej, jeśli tylko pracownik wykaże się sumiennością i zaangażowaniem. 10 zł na godzinę to stawka przysługująca w weekendy.
Przeciętna stawka za godzinę pracy wynosi 8 zł
Jeżeli ktoś nie widzi siebie w branży handlowej, może spróbować sił w kolportowaniu ulotek. -W Internecie jest mnóstwo ofert związanych z roznoszeniem ulotek. Nie było problemu ze znalezieniem tego zajęcia. Mam 8 zł za godzinę, więc jak na pracę sezonową, to jest nieźle! – mówi 16-letni Eryk, którego spotkaliśmy z ulotkami na zielonogórskim deptaku. -Co do mnie, to dam młodym zarobić i są to naprawdę fajne stawki: 10-16 zł/godz., ale chciałbym mieć pewność, że praca zostanie sumiennie wykonana. Na stałe nie przyjmę raczej młodego pracownika, który chce sobie tylko dorobić, ale mogę takiego zatrudnić do szybkich akcji, np. promowanie produktów, jako hostessę, kierowcę, kuriera – mówi Mateusz, który w Zielonej Górze prowadzi agencję reklamową zajmująca się m.in. kolportażem ulotek.
Pracę sezonową oferują także firmy świadczące usługi poligraficzne. Jeden z punktów ksero mieszczący się przy pl. Bohaterów, czeka na chętnych, którzy mogliby podjąć zajęcie od zaraz. –Oczywiście, że czekamy na młodych, którzy podjęliby się u nas pracy sezonowej! Zbliżają się urlopy, potrzebne jest nam zastępstwo –mówi Anna Jopek, pracownik punktu kserograficznego.
Jeżeli ktoś nie jest zadowolony z powyższych ofert pracy sezonowej, może uderzyć w branżę gastronomiczną, która latem chętnie otwiera się na nowych pracowników. W zielonogórskich restauracjach oraz kawiarniach czekają posady m.in. kelera (stawka: 8 zł/godz.) lub barmana (9zł/godz.). -Do wynagrodzenia dochodzą jeszcze premie w postaci napiwków, tak więc jest to to niezły zarobek - mówi Karolina, pracownik jednej z restauracji ulokowanych w galerii Focus.
Autor: Aleksandra Bulaczek