Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożydowskiej kamienicy przy ul. Józefa 12. Chodzi m.in. o sprzedaż udziałów w budynku
- Kurator spadku kamienicy pożydowskiej robi wszystko, żeby nas wyrzucić. Mnie już rozwiązał bezprawnie umowę najmu. Sama jestem kuratorem i uważam, że jego postępowanie jest karygodne. Deklaruje, że robi remonty, na które ma sfałszowane faktury. Kamienica powinna być w rękach Skarbu Państwa -mówi pani Jolanta Wątorska, lokatorka.
Przed sądem kurator zeznał, że rzeczywiście dąży do wymówienia umów, by przekształcić lokale mieszkalne w usługowe.
Chciał też powiększyć okna, by na dole kamienicy powstały witryny wystawowe, atrakcyjne dla potencjalnych najemców. Twierdzi jednak, że wszystko robi zgodnie z prawem. Szuka spadkobierców kamienicy, ale lokatorzy uważają, że działa nieskutecznie, że tylko markuje działania. Kurator zaś twierdzi, że sprawa stoi w miejscu, bo przez dwa lata sąd nie wyznaczał daty rozprawy.
Afera i kosmiczne sumy
W sierpniu 2017 prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa dotyczącego kamienicy przy Józefa 12. Śledczy sprawdzają czy zarządzający kamienicą nie oszukali osoby, która chciała kupić udziały w budynku. Mowa o przedwstępnej umowie sprzedaży udziałów i pożyczce wartych razem 2 mln 232 tys. dolarów. Śledztwo toczy się również w sprawie zawarcia umowy cesji (wartej 7 mln 660 tys. dolarów), czyli nabycia wierzytelności przez tę samą osobę, która wcześniej zawarła umowę przedwstępną w sprawie nabycia udziałów w kamienicy.
Ponadto chodzi o szkody majątkowe spadkobierców, jakie miał wyrządzić kurator spadku poprzez zaniedbywanie kamienicy (choć na remont otrzymał dotację ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa), sprzedawanie praw do spadku, przeznaczenie pieniędzy z czynszów na własne potrzeby. Sprawdzany jest też wątek nadużycia uprawnień przez sąd i oddalenia pozwów w sprawie kamienicy.
To kolejny przykład niejasności związanych z krakowskimi kamienicami. Afera reprywatyzacyjna dotycząca niejasnych przejęć nieruchomości sięgnęła też Krakowa. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wskazał listę kamienic, gdzie miało dojść do wyłudzeń.
Kamienice z listy Ziobry
Nie tylko adres Józefa 12 wzbudza wątpliwości. Wśród podejrzanych są też inne, wskazane przez ministra Ziobrę, m.in. kamienice przy ulicy Starowiślnej 41 i 43. W pierwszym z budynków, który jest obecnie remontowany, mieszka już tylko jedna rodzina, w drugim - siedem. Trudno tam jednak kogokolwiek spotkać. W niektórych drzwiach nie ma klamek. Pukamy do kilku. Lokatorzy jednak są. Dowiadujemy się od nich, że niegdyś w kamienicy był hotel. Potwierdzeniem jest napis nad drzwiami do budynku przy ulicy Starowiślnej 43: „APARTMENTS ROOMS Florian”. Mieszkańcy twierdzą, że swoje podwoje zamknął rok temu.
Grodzka 12, tuż u wylotu na Rynek Główny. To kolejny adres wskazany przez Ziobrę. Bliżej serca miasta są tylko kamienice wokół Rynku. Kamienica pod adresem Grodzka 12 jest w bardzo dobry stanie, widać że została niedawno odnowiona. Na parterze znajduje się ekskluzywny butik. Na pozostałych kondygnacjach są eleganckie apartamenty na wynajem dla turystów. Przekształcanie kamienic na luksusowe apartamenty na wynajem to widoczny trend w centrum miasta. Podobnie stało się z kamienicą na Zyblikiewicza 14. Duża, trzykondygnacyjna kamienica, również odnowiona, wyróżnia się pozytywnie na tle innych kamienic w ślepej części ulicy. I cała jest przerobiona na luksusowe apartamenty.
- Dzień dobry, czy mogę pomóc? - pyta kobieta, która widzi, że przyglądamy się kamienicy. Na hasło, że jesteśmy dziennikarzami milknie i odchodzi. Najwyraźniej była pracownikiem aparthotelu.
Apartamentów nie ma natomiast w kamienicy przy ulicy św. Tomasza 9. Przynajmniej żadna tabliczka o tym nie informuje. Kamienica jest w złym stanie, sypie się gzyms na samej górze. Tylko parter jest względnie odnowiony. Dwa piętra wyglądają, jakby były zamieszkanie od dłuższego czasu. Ale na domofonie nie ma nazwisk, tylko numerki. Na parterze jest kancelaria adwokacka i lokal gastronomiczny.
Na liście Ziobry brakuje za to adresów Bożego Ciała 7 i Krupniczej 18. Stowarzyszenie Miasto Wspólne zajmujące się reprywatyzacją w Krakowie uważa, że w obu tych przypadkach doszło do nieuczciwych przejęć. Kamienica przy ul. Bożego Ciała 7 powinna przejść w 11/12 na własność Skarbu Państwa, bo jej przedwojennym właścicielom wypłacono odszkodowanie, natomiast trafiła w ręce Izpol Developments. Natomiast kamienica przy Krupniczej powinna przejść w połowie na własność Skarbu Państwa. Trafiła jednak w ręce Jarosława Laseckiego. Byłego senatora.
Nieprawidłowości podczas przejmowania kamienic może być jeszcze więcej.
Jedną ze spraw, które opisaliśmy na łamach „Krakowskiej”, też zajmuje się prokuratura. Chodzi o kamienicę przy ul. Biskupiej 2. Za spadkobiercę uważa się 76-latek z Rumunii. Dokumenty, które były przedkładane w tej sprawie, wzbudziły obawy kurator spadku, która zażądała wyjaśnień. Śledztwo ma dać odpowiedź napytanie czy Sąd Rejonowy nie został wprowadzony w błąd co do tożsamości osób uprawnionych do dziedziczenia, poprzez przedłożenie w trakcie postępowania jako autentycznych sfałszowanych dokumentów.
WIDEO: Mówimy po krakosku