Jak poseł Stanisław Gawłowski tłumaczył swoją niewinność
Szef zachodniopomorskiej PO zapowiada, że obali każdy zarzut, który stawia mu prokuratura. A jednak po jego wystąpieniu pozostał niedosyt.
- Jestem niewinny i obalę każdy dowód prokuratury - zapewnił we wtorek szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej. W Sejmie zwołał konferencję prasową po tym jak zrzekł się immunitetu. Towarzyszył mu pełnomocnik mecenas Roman Giertych. Ale wszystkich wątpliwości nie rozwiali.
Nie czekał na głosowanie
Poseł Stanisław Gawłowski zrzekł się immunitetu. To oznacza, że prokuratura w Szczecinie może mu postawić zarzuty korupcji, ujawnienia tajemnicy urzędowej oraz plagiatu pracy doktorskiej. Nie wiadomo kiedy do przesłuchania dojdzie, bo według prokuratury, sprawa jest tak poważna, że posła należałoby zatrzymać (w praktyce doprowadzić na przesłuchanie w kajdankach), a potem aresztować. Ale na takie środki musiałby wyrazić zgodę Sejm, a nie wiadomo, czy w ogóle i kiedy to się stanie. Prokurator na razie nie przesłucha posła (nawet, gdyby sam się zgłosił jutro na przesłuchanie) dopóki sprawa wniosku o zatrzymanie i areszt się nie rozstrzygnie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień