Jest przychylność komendanta wojewódzkiego policji. Być może w Kęsowie powstanie posterunek. W innej formie.
Wójt Kęsowa już w momencie, gdy likwidowano straż gminną, głośno mówił o tym, że przydałby się tam posterunek policji. Szanse pojawiły się w momencie, gdy przyszła nowa władza. Zaczęto mówić o tym, że trzeba przywrócić posterunki w małych miejscowościach. Wiatr w żagle złapano, gdy komendant powiatowy policji robił spotkania z mieszkańcami w ramach tworzenia map zagrożeń. Wówczas Krzysztof Bodziński, komendant powiatowy podkreślał, że warto teraz mówić o tym, bo jest to okazja, aby upominać się o przywrócenie posterunków. Wójt Kęsowa Radosław Januszewski wystosował pismo do komendanta wojewódzkiego policji.
Nadeszła odpowiedź i powiało optymizmem. komendant wojewódzki policji Paweł Spychała odpisał, że w komendzie w Bydgoszczy zostały przeprowadzone wstępne czynności, zbadano możliwości przywrócenia działalności posterunku lub zapewnienie funkcjonowania policji w gminie w innej formie. - Podniesione przez pana argumenty płynące od społeczności lokalnej oraz zadeklarowana przez pana chęć pomocy w przygotowaniu, wyposażeniu i utrzymaniu pomieszczeń, skłoniły mnie do szczegółowego przeanalizowania stanu bezpieczeństwa na terenie gminy oraz możliwości etatowych komendy powiatowej w Tucholi - napisał Spychała.
Jak zaznacza komendat wojewódzki, pierwsze wstępne ustalenia z komendantem powiatowym wskazują, iż rozważana jest możliwość utworzenie w Kęsowie punktu przyjęć interesantów, gdzie dzielnicowi w wyznaczone dni pełniliby dyżury. Wprowadzanie takiego rozwiązania pozwoli na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa społeczności lokalnej i umożliwi lepszy kontakt z policją.
Dalej komendant wojewódzki kieruje sprawę na szczebel powiatowy i sugeruje dalsze rozmowy z komendantem w Tucholi.
- W przyszłym tygodniu będę rozmawiał z komendantem Bodzińskim. Cieszymy się, że jest możliwość utworzenia punktu u nas. Nawet dyżury dzielnicowych to jest krok w dobrym kierunku - zaznacza Januszewski.