Jak Kraków walczy ze smogiem
Kraków należy do najbardziej zanieczyszczonych miast Polski. Dość powiedzieć, że w minionym roku z uwagi na duże natężenie smogu aż dziewiętnaście razy krakowianie mogli za darmo podróżować komunikacją miejską. Na szczęście Kraków jest też w czołówce polskich miast, jeśli chodzi o walkę ze smogiem.
Gmina od kilku lat dofinansowuje wymianę pieców węglowych, ruszyła z dopłatami do termomodernizacji prywatnych budynków, zaś od września przyszłego roku wprowadzi całkowity zakaz używania paliw stałych, czyli zakaz palenia węglem i drewnem. Do tego czasu mieszkańcy Krakowa powinni pozbyć się wszystkich palenisk węglowych.
Elementem walki ze smogiem jest Program Ograniczania Niskiej Emisji, czyli dopłaty do wymiany palenisk oraz Lokalny Program Osłonowy, który najuboższym dopłaca do rachunków za ogrzewanie po zmianie systemu na ekologiczny.
Najubożsi mieszkańcy miasta mogą liczyć na dopłaty od około 200 do 1000 zł w skali roku. Władze miasta szacują, że liczba gospodarstw korzystających z dopłat wzrośnie z ok. 2 do 2,5 tysiąca. Koszty zaś wzrosną z ok. 2 mln zł do 3,7 mln zł.
Efekty tych działań są widoczne: w 2015 r. było w Krakowie ponad 24 tys. pieców. W 2017 roku ich liczba spadła do 9 tysięcy. I zapowiada się, że na koniec 2018 r. będzie ich nie więcej niż 5 tysięcy.
Oprócz działań konwencjonalnych, w Krakowie podejmowane są działania zwalczające smog w sposób niekonwencjonalny.
Na początku tego roku w parku Jordana odsłonięto unikalną na skalę światową instalację: siedmiometrową wieżę przechwytującą zanieczyszczone powietrze. Wieża, wykorzystująca technikę jonizacji, oczyszcza i wypuszcza powietrze czystsze w granicach od 20 do 70 procent.
Instalacja pozwala na filtrowanie 30 tys. metrów sześciennych powietrza na godzinę. W tym roku do krakowskich żłobków trafią pierwsze oczyszczacze powietrza. Jeśli urządzenia zdadzą egzamin, zostaną zamontowane w innych publicznych placówkach i instytucjach.
W efekcie wielu starań powietrze w mieście poprawia się, ale problemem są ościenne gminy, które na polu walki ze smogiem nie mają wielu sukcesów, zaś zanieczyszczenia produkowane przez tamtejszych mieszkańców trują krakowian. Według różnych szacunków mówi się, że niemal jedna piąta krakowskiego smogu pochodzi właśnie od naszych sąsiadów.
Koszt całkowity projektu 193 971 zł, kwota dotacji 172 634 zł.