Jak jest majówka to Lubuszanie biegaja
Od kilku lat na przełomie kwietnia i maja nie brakuje na północy regionu imprez biegowych. Nie inaczej było w tym roku w Gorzowie i Strzelcach Kraj.
Wszystko zaczęło się pod koniec kwietnia od... zakończenia, a w zasadzie podsumowania w urzędzie miasta IV Biegowego Grand Prix, czyli cyklu sześciu startów od października do marca na terenie Gorzowa. To wyjątkowa impreza, nie tylko ze względu na to, że zawodnicy muszą dobiec na metę we wszystkich biegach, po to by mogli dostać pamiątkowy cały medal, składający się z sześciu elementów. - Z każdą edycją jest coraz większa frekwencja, a trasy były coraz bardziej trudne. Biegamy na różnych nawierzchniach, o różnych dystansach, w różnych częściach miasta. W czwartej edycji, w jednym z biegów start i meta była zlokalizowana przy katedrze, z czego jestem bardzo zadowolony, bo mogliśmy się zaprezentować gorzowianom w centrum, a nie na obrzeżach. Sam pomysł z Grand Prix to był strzał w dziesiątkę - powiedział nam usatysfakcjonowany jego organizator Sebastian Wierzbicki.
Wśród mężczyzn cały cykl wygrał Michał Hulewicz z Wierzbicki Running Team z Gorzowa (triumfował w pierwszych czterech wyścigach, w których pobiegł), przed Rafałem Misjanem z Team Baryła ze Strzelec Kraj. i Marcinem Palczarskim z Dzikich Dzików z Gorzowa. Wśród kobiet zwyciężyła Malwina Dymek z Team Baryła z Chełstu (która też triumfowała, jak Hulewicz, w czterech wyścigach), wyprzedzając Justyna Korzeniewska z KW PSP z Gorzowa i inną gorzowiankę Alicję Wręczycką-Siarek. W M16 pierwszy był Krzysztof Solarek z Dziki Dzików, w M30 Krzysztof Brudnicki z Biegaczy do Żabki z Gorzowa, w M40 Rafał Przybysz z Gorzowa, a w M50+ Leszek Zabagło z Gorzowskiego Biegania Czwartkowego. Zaś w K16 pierwsza była Paulina Schodowska-Zastawa (a więc żona olimpijczyka Zbigniewa Schodowskiego, na co dzień trenerka kajakarzy w jego klubie AZS AWF Gorzów), w K30 Joanna Świątkowska z BBL Gorzów, w K40 Iwona Żurkowska z Myśliborza, a w K50 gorzowianka Irena Majłowska.
Liczne imprezy oraz większa ilość wolnego czasu zachęca nas do startu
Cały czas trwają za to IV Mistrzostwa Ziemi Gorzowskiej w biegach długodystansowych. W 3. Piątce na Rynku w Strzelcach Kraj. odbył się trzeci - po 33. Biegu Śladami Wiosny w Przemysławiu i 4. Gorzowskim Biegu Wielkanocnym - start w tegorocznej edycji. Najszybszy na 2,5 km był w nim Hulewicz. - Długi weekend majowy to wytężony okres startowy dla wielu biegaczy. Liczne imprezy biegowe oraz większa ilość wolnego czasu zachęca nas do startu, dlatego też w dniu dzisiejszym wystartowałem w III Piątce na Rynku w Strzelcach Krajeńskich. Imprezę zaliczam do jak najbardziej udanych - napisał w sobotę na Facebooku gorzowianin, z którym na metę dotarli drugi Jacek Gwóźdź z FSD Run z Drezdenka i trzeci Marcin Jaskowski z Ciecierzyc, biegnący dla 17 WBZ Międzyrzecz. W grupie pań najszybsza była Dymek, przed Barbarą Pochranowicz z Myśliborza i Klaudią Kobydecką z Kostrzyńskiego Klubu Biegacza.
Z kolei we wtorek, w 15. Biegu po Słońce, a w czwartym mistrzostw, na 9,7 km w Pniewie pierwszy był Adam Draczyński z Nowosolskiej Grupy Biegowej, przed Łukaszem Hryciukiem z Dębna i... Hulewiczem. To u mężczyzn, bo u kobiet wygrała Wioletta Paduszyńska z Wierzbicki Running Project z Gorzowa, przed Karoliną Biławą z Nowej Wsi i Magdaleną Kiewluk z 17 WBZ. - Drugi raz biegałam w Pniewie. Pogoda była dla mnie bardzo dobra, bo przestało przed biegiem padać. Były podbiegi, więc można było się wykazać - mówiła zwyciężczyni dla „Głosu Międzyrzecza i Skwierzyny” (w środowym numerze pełna relacja z imprezy).
W środę biegami uczczono też 226. rocznicę przyjęcia Konstytucji 3 maja, m.in. w Gorzowie czy Międzyrzeczu.