Jak co roku w wakacje w schronisku przybywa porzuconych psów
Nawet 9 psów w ciągu doby przywozi w ostatnich dniach do schroniska dla zwierząt Animal Patrol straży miejskiej. W czerwcu trafiły tam 174 psy, o 40 więcej niż miesiąc wcześniej.
Jak mówi szefostwo placówki, można to powiązać z początkiem okresu wakacyjnego. Niektórzy, wyjeżdżając na urlop, po prostu porzucają swojego pupila, bo tak jest wygodniej - przywiązują go gdzieś na ulicy i znikają albo wywożą samochodem do lasu i tam zostawiają uwiązanego do drzewa. Taki np. Sznapi, około 3-miesięczny mieszaniec, przywiązany był do słupa na przystanku MPK . Ci bardziej „wrażliwi” zostawiają swego Miśka czy Azora przywiązanego smyczą do ogrodzenia schroniska, żeby jak najszybciej personel się nim zaopiekował.
Ludzie pozbywają się zresztą nie tylko psów. Jak mówi Marta Olesińska z placówki przy ul. Marmurowej, latem wzrasta też liczba kotów w schronisku: 1 czerwca było ich tam 108, zaś 30 czerwca już 144.
Jak informuje Patryk Polit z Animal Patrol straży miejskiej, tylko od 23 czerwca tego roku strażnicy interweniowali już 100 razy w sprawie porzuconych psów i kotów.
Niektóre zwierzęta trafiające do schroniska są zaczipowane, wtedy łatwo odnaleźć ich właściciela. Zdjęcia znajd są też zamieszczane na stronie internetowej schroniska i bywa, że rozpoznają je sąsiedzi właścicieli i informują o tym placówkę.
- Mamy informacje o kilku takich przypadkach, na razie czekamy, czy właściciel będzie szukał zwierzaka, czy nie. Jeśli będziemy mieli uzasadnione podejrzenie, że psiak został porzucony, przekażemy sprawę policji - mówi Grzegorz Kaczmarek, dyrektor schroniska.
Za porzucenie zwierzęcia grożą dotkliwe sankcje, z karą więzienia włącznie.
- W Łodzi istnieje 11 hoteli dla zwierząt, w których możemy zostawić pupila na okres naszych wakacji - dodaje Grzegorz Kaczmarek.
Jest to jednak rozwiązanie dość kosztowne. Za dobę pobytu pupila w hotelu trzeba zapłacić ok. 50 - 70 zł. Innym rozwiązaniem może być oddanie zwierzaka na przechowanie na czas wyjazdu rodzinie czy znajomym. A najlepiej oczywiście zabrać go ze sobą na wakacje, zwłaszcza, że przybywa miejsc, gdzie zwierzęta są akceptowane.