Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Oceniamy stylizację Melanii Trump AKTYWNE ZDJĘCIE
Stylizacja Melanii Trump, którą zaprezentowała na sobie w dniu wizyty w Warszawie, wywołała burzę wśród komentatorów wydarzenia.
Spór pomiędzy zwolennikami a krytykami sukni jest nie do rozstrzygnięcia. I jedni, i drudzy mają rację.
Ci pierwsi dlatego, że pani Melania wyglądała zjawiskowo w swojej wyrazistej, uwypuklającej kobiecość sukience.
Jednak krytyka nie jest bezpodstawna. To była bardzo oficjalna wizyta i wszystko powinno odbyć się zgodnie z protokołem dyplomatycznym. Oznacza to, że panie obowiązywały zakryte ramiona.
Owszem, zawsze możemy powiedzieć, że kod ubioru to nuda i archaiczny przeżytek. I coś w tym jest, ale został on stworzony po to, by pomagać, nie przeszkadzać. Po to, żeby nie zaliczać wpadek. Takich jak ta. Poza tym, mimo wszystko potrzebujemy jakiegoś punktu odniesienia. Sama również jestem zwolenniczką łamania modowych zasad - co do dress code'u, kolorów, fasonów... Modą można i warto się bawić, ale są jednak sytuacje, kiedy pewne rzeczy po prostu są nie na miejscu. Jeśli łamać zasady, to tylko umiejętnie.
Pocieszające jest, że kod ubioru ewoluuje. Bardzo wolno, ale jednak. Przykład? Rozpuszczone włosy pani Melanii. Nikt przecież nie śmiał ich krytykować, a jeszcze kilka lat temu…
Przy okazji, chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż pojawiło się kilka głosów, że w dniu wizyty było tak gorąco, że można wybaczyć odsłonięcie ramion przez Panią Prezydentową. Pozwolę sobie zauważyć, że w rozpuszczonych włosach jest znacznie cieplej niż w spiętych. Dlatego argument dotyczący upałów jest słaby. W przypadku pani Melanii warunki pogodowe miały znaczenie wtórne, co do tego nie mam wątpliwości.
Powtórzę raz jeszcze, sukienka i pani Melania w niej - piękne. Jednak kreacja idealnie nadaje się na jakieś koktajlowe, mniej zobowiązujące wydarzenia odbywające się popołudniową porą.
Stylizację ze względów estetycznych oceniam na 6. Jednak niedopasowanie stroju do okazji jest na 1 - głównie ze względu na szczebel, na jakim spotkanie się odbyło.