Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl Małgorzaty Rozenek [AKTYWNE ZDJĘCIE]
Tatiana Szczęch, stylistka, ocenia stylizację prezenterki Małgorzaty Rozenek.
Małgorzata Rozenek odwiedziła ostatnio bytomskie centrum handlowe Plejada. Było to przy okazji finału akcji Otwarta Szafa. Przyjrzyjmy się bliżej stylizacji.
Kolor to pierwsza rzecz, na którą zwracamy uwagę przy kontakcie z drugim człowiekiem. Myślę, że mogę się pokusić o stwierdzenie, że jest najmocniejszym i najsilniejszym elementem w wymowie naszego stroju. Mniej lub bardziej świadomie używamy kolorów, które wyrażają nasze nastroje i stan ducha, ale także eksponują nasze cechy charakteru.
Żółty jest ostatnio wszechobecny na salonach. Jest kolorem wyjątkowo mocno stymulującym emocje. Wzmacnia pewność siebie i wiarę we własne możliwości. Ma też właściwości odmładzające. Kojarzony jest z optymizmem, życzliwością i twórczością. Same zalety.
Czy jednak często decydujemy się na wykorzystanie żółcieni w wizerunku? Niekoniecznie. Do pracy - prawie nigdy. Jest on wyjątkowo niebiznesowy. Wizerunek aktywnej zawodowo kobiety nie może zostać zdominowany przez ubiór. Inaczej słowa, kompetencje, umiejętności i działania tracą na swoim znaczeniu. Stąd też ostatnio sporo dyskusji wywołała stylizacja premier Szydło podczas spotkania na poziomie europejskim. Nie warto wyróżniać się za wszelką cenę.
Małgorzata Rozenek także była w pracy, ale rozumiemy przecież różnicę w rangach tych dwóch wydarzeń. Nasza dzisiejsza bohaterka i jej wygląd to zupełnie inna historia niż wizerunek polityka czy biznesmena. Na scenie warto się wyróżniać.
Ogólnie pani Małgorzata robi na mnie pozytywne wrażenie, ale idealnie nie jest. Pozytywne chyba dlatego, że bardzo podąża za trendami, a ciekawie jest obserwować kogoś, kto jest na bieżąco. Modne elementy to:
- żółty kolor,
- przeskalowana marynarka,
- zapięcia dwurzędowe,
- kuloty.
Podoba mi się ciekawe połączenie t-shirtu z graficznym wzorem z eleganckim zestawem garniturowym. Jest niebanalnie.
Całość jednak wygląda nieco topornie i ciężko. Marynarka zamiast być przeskalowana - jest za duża. Bluzka pod szyję. Szerokie spódnico-spodnie. Rozpuszczone włosy… Brakuje mi powietrza w tej stylizacji.
Moja ocena: 3+ (wielki plus za eksperymentowanie i bawienie się modą).