Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl Jacka Urody [AKTYWNA FOTOGRAFIA]

Czytaj dalej
Fot. Fot. Katarzyna Pachelska
Tatiana Szczęch, stylistka

Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl Jacka Urody [AKTYWNA FOTOGRAFIA]

Tatiana Szczęch, stylistka

Tatiana Szczęch, właścicielka Centrum Kreowania Wizerunku SYNERGIA, ocenia stylizację Jacka Urody, prodziekana Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

Dziś pod moją lupą kolejna męska stylizacja. Oto Jacek Uroda - prodziekan Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej - podczas Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego.

Naszemu bohaterowi zależy na wizerunku, to fakt niepodważalny, musi on jednak nadrobić pewne zaległości w kwestii doboru garderoby i jej noszenia. Sama biała koszula i granatowa marynarka nie czynią z mężczyzny eleganta - choć rzeczy te mogłyby być doskonałą bazą do nienagannie zbudowanej stylizacji. Naszego bohatera „zgubiła" niewiedza z zakresu kodu ubioru.

Dlaczego jestem tak surowa w swojej opinii? Rubrykę tę prowadzę od lat kilku, a zdaje się, że na palcach jednej ręki mogłabym policzyć panów np. mających świadomość, które guziki marynarki powinny być zapięte, a które pozostawione rozpięte. Nie twierdzę, że to wiedza podstawowa, ale jednak wypadałoby, żeby osoby piastujące stanowiska takie jak pan Jacek tę wiedzę posiadały.

Moje główne zarzuty:
- za szeroka marynarka - widać to na linii ramion,
- rękawy marynarki są za długie i za szerokie - przez co mocno pomarszczone,
- zapięty dolny guzik marynarki,
- spod rękawów brak wyrazie widocznych mankietów koszuli,
- podręczne rzeczy, takie jak długopis itp., powinny być chowane przez mężczyzn do wewnętrznej kieszeni marynarki,
- za długie nogawki spodni, które niepotrzebnie tworzą harmonijkę u kostek,
- zbyt delikatne i za mało eleganckie buty do całości, która nawet jeśli jest w charakterze sportowej elegancji, wciąż wymaga odpowiedniej oprawy.

Pochwalam natomiast dobór kolorów. Ładnie wszystko komponuje się ze sobą.

Przy okazji, chciałam zwrócić Państwa uwagę na koszulę. Jest ona nazywana button down, co oznacza, że wyłogi kołnierzyka są zapinane na guziczki. To najmniej formalna koszula. Nawet słyszałam tu i ówdzie, że nie powinno się nosić do niej krawatów. Dementuję. Tak było kiedyś. Zasady ubioru także ewoluują. Świetnym przykładem są białe skarpetki. Obecne koszula button down w towarzystwie krawatu to nic nadzwyczajnego i absolutnie nie jest wyrazem niewiedzy. Należy jednak pamiętać, aby krawat również miał luźniejszy charakter.

Przemyślałabym zarost i jego kształt, który na zdjęciu wydaje się nie być najtrafniej dobranym do kształtu twarzy.

Powodzenia w eksperymentowaniu.

Moja ocena: 3

Tatiana Szczęch: konsultant wizerunku. Ekspert ds. wizerunku portalu HR Polska. Właścicielka Centrum Kreowania Wizerunku SYNERGIA znajdującego się w Gliwicach.
www.synergiastyl.pl
www.tatianaszczech.blogspot.com
www.facebook.com/CentrumKreowaniaWizerunkuSYNERGIA

Tatiana Szczęch, stylistka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.