Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl Anity Włodarczyk [AKTYWNE ZDJĘCIE]
Tatiana Szczęch, stylistka, ocenia stylizację olimpijki Anity Włodarczyk.
Anita Włodarczyk to nasza olimpijka, która ostatnio zdobyła tytuł Sportowca Roku.
Zwykle panią Anitę widujemy w strojach nieco innych niż kreacje wieczorowe, więc tym bardziej jej czerwona sukienka, w której pojawiała się na Gali Mistrzów Sportu, nie mogła zostać niezauważona.
Dodatkowo zadziałała też siła rażenia czerwieni - najbardziej dosadnego z kolorów. Niezwykle kobiecego, warto nadmienić. Szkoda, że intensywność owej czerwieni stłumiła urodę naszej bohaterki. Odrobinę mocniejszy makijaż, choćby ciut mocniejsza kreska na oku, i efekt byłby lepszy, a całość bardziej spójna.
Pani Anita z racji uprawianego sportu ma atletyczną budowę ciała. Niełatwo sylwetki Y ubrać w kobiece fasony sukienek, a jednak udało się! Wąskie biodra zostały podkreślone, ale rozłożysty dół zrównoważył masywną górę. Mam mieszane uczucia, co do tiulu czy też siateczki. Z jednej strony dobrze, że ramiona i ręce zostały zasłonięte, ale dlaczego dekolt także? W przypadku pań Y-kształtnych należy go odsłaniać i eksponować, ponieważ zabieg ten nadaje lekkości. Dekolt V wprowadza ukośne linie, które wysmuklają.
Zdecydowanie zrezygnowałabym z biżuteryjnego paska. Ani nie „stworzył" on talii, ani nie dodał szyku.
Piękna fryzura, jakby lekko owiana wiatrem.
Świetne kolczyki. Bardzo dobrze dopasowane stylem, wielkością i kształtem do całości.
Nie wiem, czy buty są bardziej kremowe czy cieliste, bo to na zdjęciu może być kwestia światła, ale to drugie rozwiązanie wydaje mi się znacznie ciekawsze i lepiej komponujące się z czarnymi elementami.
Moja ocena: 5, bo pomimo kilku drobnych uwag, uważam, że pani Anita wygląda olśniewająco. Poza tym, gratuluję wszystkich zdobytych tytułów!