Jak chronić się przed upałami radzi lekarka Joanna Zabielska-Cieciuch
Opalajmy się w cieniu - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz medycyny rodzinnej
W końcu spełniły się marzenia urlopowiczów: mamy upały!
Dla nas 30 stopni to upał. A dla południowej Europy to jest po prostu ciepła temperatura. Dla nich upał zaczyna się od 35-37 stopni Celsjusza.
No właśnie, my nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak wysokiej temperatury.
I w naszych warunkach klimatycznych, przy 30 stopniach zaczyna się narzekanie, że jest za gorąco.
Trudno się temu dziwić. Nie każdy lubi, gdy pot płynie mu po plecach.
I to nie tylko na podwórku. Bo w Polsce nie instalujemy w domach klimatyzacji - w związku z tym trudno jest wytrzymać w nagrzanych budynkach.
Na szczęście coraz więcej firm decyduje się na te urządzenia.
Ale tam, gdzie są klimatyzacje, też nie jest dobrze, bo są one źródłem wielu infekcji. Poza tym jednym jest za zimno, innym jest za gorąco - trudno się w sprawie klimatyzacji pogodzić. I trudno się dziwić, bo niektórzy reagują na klimatyzację tak samo jak ja - czyli w ciągu kilku minut blokuje im się nos. Dlatego z klimatyzacji - również w samochodach - trzeba umiejętnie korzystać. Bo duża różnica temperatur, gdy z wychłodzonego pomieszczenia wychodzimy na zewnątrz, sprzyja infekcjom. Także taka pogoda, jaką mamy teraz i jaka szykuje się nam na najbliższe dni, to jest sezon angin.
Jak sobie radzić z upałami?
Na pewno nie można przebywać na pełnym słońcu, bo skończy się to poparzeniami. Na plażach zawsze używajmy kremów z filtrami - to też profilaktyka nowotworów skóry. Każdy powinien też mieć nakrycie głowy. Ważna jest też lekkostrawna dieta. Upały to na pewno nie jest czas na pieczenie ciast czy mięs - bo po włączeniu piekarnika w domu robi się jeszcze bardziej gorąco.
Nie możemy też zapominać o napojach...
Ale nie pijemy ich prosto z lodówki, bo szok termiczny sprzyja infekcjom. Oprócz wody możemy też pić rozcieńczone soki. Bo to prawda - nawadnianie organizmu jest bardzo ważne, przecież w czasie upałów bardziej się pocimy. Wtedy też wydalamy sól. I czujemy się osłabieni. Dlatego powinniśmy też pamiętać o używaniu soli.
Czyli w czasie upałów solimy więcej?
Troszeczkę. Oczywiście dotyczy to tylko tych osób, które na co dzień solą bardzo mało.
A jak przed upałem mają chronić się osoby starsze? One przecież znacznie gorzej go znoszą...
Dlatego najlepiej, żeby w ogóle nie wychodziły z domu. O zrobienie zakupów mogą przecież poprosić sąsiadów albo zrobić je w godzinach rannych.
Co nam grozi, jeśli się przegrzejemy, gdy za długo jesteśmy na słońcu?
Gorączka i ból głowy - czyli udar słoneczny. Jeśli do tego dochodzi odwodnienie, to człowiek może znaleźć się w poważnym stanie, nawet zagrażającym życiu. Dotyczy to zwłaszcza dzieci. Dlatego pod żadnym pozorem nie zostawiamy ich nawet na chwilę samych w samochodach. Dla zakupów w markecie nie warto narażać dziecka.
Czym się objawia udar? To tylko gorączka i ból głowy?
Tym objawom może również towarzyszyć światłowstręt, nudności, wymioty.
Udar jest niebezpieczny?
Wszystko zależy od nasilenia. To tak jak z oparzeniem - jeśli mamy oparzenie na małej powierzchni, to będzie ono oczywiście bolesne i dokuczliwe, ale nie będzie zagrażało życiu. Ale jeśli oparzenie przekroczy 30 proc. ciała, to będzie już zagrażało życiu. Dlatego pamiętajmy też, by nie opalać się na pełnym słońcu, tylko w cieniu.