Jaga chciała zgarnąć całą pulę, ale zabrakło paliwa
Noty zawodników Jagiellonii Białystok po porażce z Wisłą Płock. Kolejny mecz żółto-czerwoni zagrają dopiero w lutym.
Jagiellonia nie zakończyła 2016 roku w wielkim stylu. Ostatni występ przyniósł porażkę 1:2 z ambitną Wisłą Płock. Białostockim zawodnikom nie można odmówić determinacji, ale na „Nafciarzy” okazało się to niewystarczające.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że w końcówce jesiennej części sezonu zmęczonym żółto-czerwonym zabrakło paliwa. Już niedawny mecz z Arką Gdynia nie był wyjątkowy w ich wykonaniu, a zwycięstwo odnieśliśmy w szczęśliwych okolicznościach. Teraz los uśmiechnął się do gości z Płocka. Wisła pierwszą bramkę zdobyła po trochę przypadkowym uderzeniu, a drugą okazję sprokurowali sami jagiellończycy. Zamiast szanować wynik 1:1 i grać z większym spokojem poszli na żywioł szukając zwycięskiego gola. Podopieczni Michała Probierza powinni czuć, że to nie jest ich dzień, a remis - biorąc pod uwagę przebieg spotkania - nie jest najgorszy.
Ostatnie słowo należało do Wisły. Sympatyków Jagi to zabolało, ale nikt, absolutnie nikt nie może robić tragedii z wyniku. Przykro jest przegrywać, lecz gorycz porażki łagodzi przecież fakt, że rok kończymy na pierwszym miejscu w tabeli. Wpadka z Wisłą niech spowoduje tylko większą czujność i jeszcze bardziej zdopinguje do pracy. Wiosną łatwo na pewno nie będzie. Nie zabraknie też emocji, ale wierzymy, że nie zabraknie też pięknych chwil, jakie przeżywać będziemy z Jagiellonią Białystok.
Noty zawodników Jagie-llonii za mecz z Wisłą Płock:
Marian Kelemen - nota 3: Spotkał go pech przy stracie pierwszego gola. Przy drugiej bramce nie miał większych szans.
Przemysław Frankowski - 3: Bardzo pracowity, choć więcej z niego pożytku byłoby w drugiej linii, niż defensywie. Przy drugiej bramce dla Wisły dał się łatwo ograć Kamilowi Sylwestrzakowi.
Ivan Runje - 3,5: Chorwacki obrońca grał na przyzwoitym poziomie. Zapędzał się pod bramkę rywala, stwarzając niebezpieczeństwo płockiej defensywie.
Guti - 3: Zdarzały mu się błędy. Nie był to jego wielki mecz.
Piotr Tomasik - 3,5: Miał najwięcej kontaktów z piłką i zaliczył najwięcej dośrodkowań ze wszystkich zawodników przebywających na boisku. Niestety, niewiele wynikało z nich pożytku.
Dmytro Chomczenowskyj - 2,5: Miał nawet ciekawy początek meczu. Potem jednak gasł z każdą minutą. W 57. minucie zmieniony przez Damiana Szymańskiego.
Taras Romańczuk - 3,5: Przy stracie pierwszego gola źle obliczył lot piłki po dośrodkowaniu Siergieja Kriwca. Zrehabilitował się asystą przy golu Fedora Cernycha. Zanotował też najwięcej odbiorów piłki ze wszystkich zawodników przebywających na boisku.
Rafał Grzyb - 4: Walczył i starał się ze wszystkich sił. Miał udział przy golu dla Jagi. W 90. minucie zmieniony przez Dawida Szymonowicza.
Konstantin Vassiljev - 3: Odcięty od podań niewiele potrafił w sobotę zdziałać.
Fedor Cernych - 4: Strzelił gola, nieustannie stwarzał zagrożenie dla przeciwnika.
Karol Świderski - 3: Miał dobre zagrania, ale zdarzały mu się też bardzo nieprzemyślane decyzje. W 72. minucie zmieniony przez Przemysława Mystkowskiego.
Damian Szymański - 1,5: Nie wniósł niczego pozytywnego do gry zespołu.
Przemysław Mystkowski - 2: Próbował rozruszać ofensywę Jagi, ale z przeciętnym skutkiem.
Dawid Szymonowicz - niesklasyfikowany: Grał za krótko, aby go oceniać.