Jacek Bayer: Najważniejszy dla Jagi będzie początek
Były napastnik Jagiellonii ocenia szanse białostockiego klubu przed dodatkową częścią sezonu Lotto Ekstraklasy.
Wielu ekspertów twierdzi, że w konfrontacji z Lechem Poznań i Legią Warszawa Jagiellonia ma niewielkie szanse na mistrzostwo. Co pan o tym sądzi?
Jacek Bayer: Powiem szczerzem, że jeżeli tak się mówi o Jagiellonii to nie jest to zła informacja. Wychodzę z założenia, że jak ciszej idziesz dalej zajdziesz. Jagiellonia ma ogromną szansę osiągnąć coś wielkiego. Ale niezależnie od wszystkiego, aby walczyć o najwyższe cele trzeba grać dobrze. Jeżeli Jagiellonia utrzyma dyspozycję z ostatnich spotkań to powinno być dobrze.
Co Pan sądzi o układzie gier Jagiellonii? Z Lechem i Legią gramy u siebie, a z Lechią Gdańsk na wyjeździe. A właśnie gdańszczanie na swoim boisku o wiele lepiej wypadają niż na wyjazdach.
- Nie chodzi tylko o Lechię, bo z innymi drużynami, które lepiej grają u siebie Jaga także gra na wyjeździe. Oprócz Lechii mamy przecież wyjazd do Korony Kielce, która u siebie ma jeden z lepszych bilansów w lidze. Ale nie ma co wybiegać za daleko, najważniejszy będzie początek. Najpierw mamy mecz na swoim boisku z Pogonią Szczecin, później wyjazd do Korony. Po dwóch kolejkach już będziemy wiedzieli bardzo dużo. Dobry start w tej dodatkowej części sezonu może dać lekki komfort psychiczny podopiecznym Michała Probierza. Trzeba też pamiętać, że mamy ten bonus, że w przypadku takiej samej ilości punktów jesteśmy wyżej, bo mieliśmy pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.
Wielu podkreśla, że ważna będzie ławka rezerwowych. Czy w tym elemencie Jagiellonia wypada gorzej od rywali ?
Tylko przypomnę mecz z Zagłębiem Lubin, gdy z ławki weszli Arvydas Novikovas i Dmytro Chomczenowski i dali impuls drużynie. Także ta ławka wcale nie jest taka słaba. Dużo będzie także zależało od zdrowia zawodników, bo jednak te urazy Jagiellonię prześladują. Będzie problem jeżeli niektórzy zawodnicy wypadną, bo kadra nie jest szeroka.
Ważną sprawą w końcówce sezonu będzie przygotowanie fizyczne. Jak w tym elemencie wypada Jagiellonia?
Jagiellonia gra teraz przede wszystkim wyrachowany futbol. W meczu z Piastem to rywale mieli optyczną przewagę, ale żółto-czerwoni wytrzymali i dowieźli skromną wygraną do końca. Widać mądrość zespołu. Nawet jak przegrywał z Zagłębiem Lubin to potrafił odwrócić losy spotkania. Natężenie spotkań było duże i teraz będzie widać jak drużyny są przygotowane do sezonu. Teraz zaczyna się cała zabawa od początku. Miejmy nadzieję, że trener Probierz tak przygotował zespół, że nie będzie problemu.
Doświadczenie będzie chyba po stronie rywali, bo przecież piłkarze Legii, czy Lecha praktycznie co sezon grają o mistrzostwo.
Jagiellonia jako zespół okrzepła, a do końca zostało tylko siedem kolejek. Mamy doświadczonych zawodników. Swoją robotę robi Vassiljev, Sheridan daje pewność i doświadczenie. Leicester rok temu w Angli zdobył mistrzostwo, a prawie nikt im szans nie dawał. A oni wygrywali i jechali na tej euforii do końca. Zawodnicy rozumieją jaką szansę mają przed sobą i dodatkowo nie trzeba ich motywować.
Jaka jest Pana opinia o Cillianie Sheridanie? Jak na razie wszystko wskazuje na to, że ten transfer to był strzał w dziesiątkę.
Ja już od bardzo dawna mówiłem, że Jagiellonii jest potrzebny napastnik. I w końcu przyszedł człowiek, który na mnie robi doskonałe wrażenie. Strzelił już cztery bramki, ale to są statystyki. Oprócz tego doskonale porusza się po boisku, jest nieustępliwy. Widać, że pasuje do stylu gry Jagiellonii. Takiego napastnika w tym zespole nie było już od dosyć dawna. Grałem na tej pozycji i można krótko stwierdzić, że jest to transfer bardzo dobry.