Interesuje ich pełna pula [zdjęcia]
Chojniczanka i Zawisza powalczą w 22.kolejce o pełną pulę trzech punktów. Olimpia może je sobie już dopisać, bo Dolcan wycofał się z rywalizacji.
Zawiszanie muszą się otrząsnąć po środowym laniu, które dostali od Legii Warszawa w Pucharze Polski.
Bełchatów napoprawę nastrojów
Wiadomo, że rywal, to najlepsza drużyna w Polsce, ale przyjąć cztery gole i wiedząc, że to był najniższy wymiar kary, to nie jest prosta sprawa i nie da się nad tym łatwo przejść do ligowej rywalizacji.
Ciekawe, czym w meczu przeciwko GKS Bełchatów zaskoczy trener Zbigniew Smółka? Na Łazienkowskiej desygnował trzech stoperów plus dwóch bocznych obrońców i dwóch defensywnych pomocników, ale nie uchroniło to od dotkliwej porażki. Przeciwko bełchatowianom trzeba będzie zagrać zupełnie inaczej. To za-wiszanie będą musieli prowadzić grę i dążyć do strzelania goli, i w konsekwencji do zwycięstwa. Żadne inne rozstrzygnięcie nie wchodzi w rachubę.
Rozwój? Tylko nasz!
Poprawa morale leży w orbicie zainteresowań Chojniczanki. Podopieczni Mariusza Pawlaka jakby na początku tegorocznych zmagań zostali... w blokach. Najpierw przytrafiła im się porażka u siebie z Sandecją, przed tygodniem w Grudziądzu, w derby z Olimpią powtórzyli wynik 0:1.
- Nie zdobywamy bramek - podkreśla szkoleniowiec. - Po dwóch tegorocznych kolejkach przydarzyło się to tylko dwóm drużynom: nam i... Dolcanowi, który się przecież wycofał. Ale poważnie, trzeba coś zmienić.
Tą strzelecką niemoc trzeba przełamać w najbliższym meczu; w sobotę w Chojnicach pojawi się Rozwój Katowice. Drużyna walcząca o utrzymanie, która już odnotowała progres, zwyciężając u siebie ze Stomi-lem Olsztyn (2:1).
Przez miniony tydzień zawodnicy mieli nad czym pracować. W Grudziądzu były dwa, góra trzy dobre fragmenty gry w ich wykonaniu, zwłaszcza w końcówce meczu. Chojniczanie mogli go zamknąć w miarę korzystnym (remisem) wynikiem. Nie dokonali tego, mimo wybornych kilku okazji. Ale gole rodzą się ze składnych, rozgrywanych we właściwym tempie akcji. Także z dyscypliny taktycznej; miast wciągnąć rywali na własną połowę i zaskoczyć szybkim atakiem, nie potrafili wyjść spod pressingu. Brakowało najbardziej podań ze środka do bocznych sektorów, bo w nich piłkarze „Chojny” byli za bardzo pasywni. A pojedyncze dośrodkowania pozbawione były odpowiedniej jakości.
- Trzeba podnieść głowy; wyjść i zagrać o zwycięstwo - deklaruje opiekun Chojniczanki. To nie Rozwój ma nam dyktować warunki, to my musimy się rozwinąć i zdobyć pierwsze punkty w tym roku. Przede wszystkim powrócić do stylu prezentowanego w grach kontrolnych.
Mogą zaparkować autobus?
Dorobek katowiczan w delegacjach jest skromny. Zespół Mirosława Smyły wywiózł z obcych boisk tylko 7 punktów. Ma bardzo niekorzystny bilans bramkowy: 8-17.
- Bronią się 7 zawodnikami -zdradza Mariusz Pawlak. - Zagęszczają środek, bo mają w tej formacji niezłych zawodników i mądrze uwalniają skrzydła. Ale gole strzelili po stałych fragmentach. Będziemy na to przygotowani.
Olimpia pauzuje. Trener Jacek Paszulewicz szukał ewentualnego sparingpartnera. Nie udało się, dlatego będzie jedynie gra wewnętrzna.