- Inicjatorzy budowy placu zabaw ukrywali przed nami pomysł - mówią sąsiedzi
- Sprawdzaliśmy w dokumentach - zamiast placu zabaw miał być las - mówi mieszkaniec osiedla Awangarda, który twierdzi, że mieszkańcy zgłaszali swoje uwago do projektu BBO.
Po naszej publikacji dotyczącej niezadowolenie z budowy placu zabaw przy Bydgoskich Olimpijczyków w Fordonie odezwali się do nas mieszkańcy, którzy podpisali petycję w tej sprawie. Twierdzą, że nie chcieli blokować budowy.
- O pomyśle tego projektu jego autorzy nie wspomnieli ani słowem mieszkańcom, którzy bezpośrednio będą mieszkać przy projektowanym placu zabaw mimo regularnych spotkań wspólnoty mieszkańców - twierdzi pan Radosław z Awangardy. - Dowiedzieliśmy się o nim całkowicie przypadkowo „pocztą pantoflową”. Każdy decydując się na kupno mieszkania sprawdza je pod różnymi kryteriami. Osobiście przed zakupem byłem w urzędzie miasta i zapewniono mnie, że sąsiednia działka jest objęta planem zagospodarowania przestrzennego jako działka leśna z ochroną drzewostanu, która będzie doprowadzona do takiego stanu po zakończeniu prac (zresztą była ona już przygotowywana pod zalesienie i czekała na swoją kolej).
Mieszkańcy twierdzą, że zmieniono przeznaczenie działki, by móc wybudować tam plac zabaw. Co więcej, czują się oszukani przez inicjatorów projektu.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- dlaczego mieszkańcy czują się oszukani
- jak bydgoski ratusz komentuje tę sytuację
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień