Biskup w Koszalinie zamieszkał w 1972 roku. Dla katolików była to decyzja epokowa. Wtedy utworzono diecezję koszalińsko-kołobrzeską, która 25 czerwca będzie obchodzić jubileusz 50-lecia.
Kościół katolicki wrócił na Pomorze Środkowe po 1945 roku, wraz z przekazaniem tych ziem Polsce. 15 sierpnia 1945 roku całe terytorium obecnej diecezji zostało włączone do Administracji Apostolskiej Kamieńskiej, Lubuskiej i Prałatury Pilskiej z siedzibą w Gorzowie Wielkopolskim, którą potocznie nazwano diecezją gorzowską.
Nowa diecezja i jej patroni
W latach 70. XX wieku, po nawiązaniu przez Polskę stosunków dyplomatycznych z Republiką Federalną Niemiec, na terenie administracji planowano utworzyć trzy diecezje obrządku łacińskiego. Jedną z nich miała być diecezja słupsko-kołobrzeska. Co ciekawe, jeszcze na początku 1972 roku była mowa o diecezji ze stolicą w Słupsku.
Jednak ówczesnym władzom państwowym zależało na tym, aby stolicą nowej diecezji został Koszalin, gdyż był ówczesnym centrum administracyjnym Pomorza Środkowego. Ostatecznie władze kościelne zgodziły się z taką propozycją i 28 czerwca 1972 roku Paweł VI bullą Episcoporum Poloniae Coetus erygował diecezję koszalińsko-kołobrzeską.
Ta powstała z terenów diecezji berlińskiej i prałatury pilskiej i została włączona do metropolii gnieźnieńskiej. Wydany został też dekret Świętej Kongregacji Biskupów ustanawiający Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Koszalinie katedrą, a kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kołobrzegu konkatedrą nowej diecezji. Patronami diecezji zostali święty Wojciech i błogosławiony Maksymilian Kolbe.
Ingres biskupa Ignacego Jeża
Pierwszym, historycznym ordynariuszem został biskup Ignacy Jeż. Jego uroczysty ingres odbył się w koszalińskiej katedrze 22 października 1972 roku. Od tej chwili zaczęła się ciężka praca przy budowie nowej diecezji od podstaw, przy niesprzyjających komunistycznych władzach. Pomimo wielu przeciwności, z roku na rok życie w młodej diecezji nabierało tempa. Już w rocznicę utworzenia diecezji odbyła się diecezjalna pielgrzymka do Matki Bożej Nieustającej Pomocy w kościele Mariackim w Słupsku, a w maju tego samego roku do koszalińskiej katedry uroczyście wprowadzono relikwie świętego Wojciecha. Rok później biskupem pomocniczym został Tadeusz Werno (dziś jest na emeryturze).
Bardzo ważnym wydarzeniem była wizyta w diecezji prymasa Stefana Wyszyńskiego w roku 1977. W Koszalinie prymas zwiedził rozbudowujący się kościół Świętego Krzyża i spotkał się z wiernymi. Dzień później, w Słupsku, prymas Wyszyński udał się na teren budowy kościoła pod wezwaniem bł. Maksymiliana Kolbego, gdzie miała miejsce kulminacyjna część uroczystości jubileuszowych pięciolecia diecezji. Także pięć lat później podobne uroczystości zorganizowano w Słupsku. Pomimo że trwał stan wojenny, to na placu przed kościołem zgromadziło się 50 tysięcy wiernych z całej diecezji. Głównej mszy świętej przewodniczył kardynał Franciszek Macharski, a homilię wygłosił prymas Józef Glemp. Odczytano też telegram Ojca Świętego Jana Pawła II.
Esbecy piszą raporty
Od chwili powstania aż do polityczno-społecznych zmian w 1989 roku diecezjalny Kościół był pod stałą i bezwzględną inwigilacją peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa. Świadczą o tym esbeckie raporty, do których udało się nam dotrzeć.
Jeden z nich powstał w 1982 roku. Wynika z niego, że esbecy szczególnie aktywni byli 6 sierpnia, gdy w kościołach odbywały się nabożeństwa w intencji 600-lecia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Według pracowników wydziału IV „w kazaniach głoszonych z okazji zawarte były także inne treści: franciszkanin z Darłowa wypowiadał się, że chcąc wprowadzić ład w kraju należy najpierw zwolnić internowanych, a kapelan zakonnic z Zakładu Wychowaczo-Leczniczego w Bobolicach dwukrotnie stwierdził, że Polska będzie krajem komunistycznym.” Prawdziwą obsesję agenci SB mieli na punkcie dwóch koszalińskich biskupów: Ignacego Jeża oraz Tadeusza Werno. Obaj byli śledzeni na każdym korku i to na długo jeszcze przed wprowadzeniem stanu wojennego. Donosiciele drobiazgowo odnotowywali każdy ich krok i poczynania: to, gdzie byli na wakacjach, kiedy wrócili, z kim się spotykali, co powiedzieli. Zapisywali zwłaszcza te wypowiedzi, które mogli zakwalifikować jako „ostre i niewybredne ataki na partię, rząd, sojusze Polski, politykę rolną, ideologię komunistyczną”. Nie podobało im się także i to, że obaj biskupi jawnie wsparli rodzącą się w naszym regionie „Solidarność”. Szczególnie w działalności antysocjalistycznej celować miał bp Tadeusz Werno. „Całkowicie aprobował i pochwalał antysocjalistyczne postawy działaczy związkowych. Jednocześnie swoje kontakty wykorzystywał do urabiania ich postaw oraz wszczepił im swoje poglądy w formie uwag i sugestii” - skarżyli się esbecy.
Jan Paweł II zaczyna od Koszalina
Tuż po upadku komunizmu w Polsce zaczął się nowy rozdział w historii diecezji. W kwietniu 1990 roku na terenie koszalińskiej parafii Ducha Świętego została otworzona pierwsza w Polsce katolicka szkoła podstawowa. W tym samym roku, po niemal 500 latach, teren na Górze Chełmskiej wrócił do Kościoła. Zaraz też rozpoczęto tutaj budowę sanktuarium maryjnego.
Do epokowego wydarzenia doszło rok później. Czwartą pielgrzymkę do Polski - pierwszą do ojczyzny, która dopiero co odzyskała niepodległość - Ojciec Święty zaczął od Koszalina. Termin wizyty: 1 czerwca 1991 roku. Dziś już wiemy, że nasze miasto znalazło się na pielgrzymkowej trasie papieża - Polaka w dużej mierze dzięki wyjątkowej znajomości i przyjaźni, które łączyły Karola Wojtyłę i biskupa Ignacego Jeża.
- Ignaś, poczekaj, aż do ciebie przyjadę! - usłyszał biskup Jeż od papieża w 1989 roku, gdy z racji tego, że skończył 75. rok życia, zgodnie z kościelnymi przepisami złożył na papieskie ręce rezygnację ze sprawowanego urzędu.
Ojciec Święty słowa dotrzymał dwa lata później. Samolot z papieżem wylądował w Zegrzu Pomorskim w sobotę rano. Tutaj powitali go przedstawiciele władz kościelnych i państwowych z Lechem Wałęsą, ówczesnym prezydentem Polski na czele. Po powitalnych przemówieniach kolumna samochodów z Ojcem Świętym udała się do nowo wzniesionego Seminarium Duchownego w podkoszalińskim Wilkowie, które papież poświęcił. Z seminarium pojechał na Górę Chełmską. Tutaj poświęcił odbudowane sanktuarium maryjne. Po południu papież odprawił pierwszą podczas tej podróży mszę świętą. Odbyła się ona na placu przy kościele w parafii pod wezwaniem Ducha Świętego. Homilia, którą wówczas wygłosił, była wprowadzeniem do tematyki dalszych spotkań podczas tej pielgrzymki. Jan Paweł II mówił w Koszalinie o pierwszym przykazaniu Bożym. Wzywał: „Nie pozwólcie rozbić tego naczynia, które zawiera Bożą prawdę i Boże prawo (...), jeśli popękało, sklejajcie je z powrotem”. Wieczorem w katedrze papież przewodniczył modlitwie różańcowej transmitowanej na cały świat za pośrednictwem Radia Watykańskiego (tak jak czynił to w każdą sobotę miesiąca). Noc z soboty na niedzielę papież spędził w Seminarium Duchownym. W niedzielę rano papież spotkał się na lotnisku w Zegrzu z Wojskiem Polskim. Niedługo po tym Jan Paweł II odleciał do Rzeszowa.
Korona dla Matki Bożej
Kolejne trzydzieści lat to czas spokojnej, diecezjalnej pracy. Między innymi wprowadzano zmiany organizacyjne (zniesiono część dekanatów, a w ich miejsce utworzono nowe), powołano fundacje charytatywne, zorganizowano I ogólnopolską Pielgrzymkę Trzeźwości na Górę Chełmską, koronowano wizerunek Matki Boskiej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej, a także gruntownie wyremontowano katedrę w Koszalinie i bazylikę w Kołobrzegu.
Przybyło w diecezji nowych biskupów pomocniczych: w 1994 roku został nim ksiądz Paweł Cieślik, w 2009 roku ksiądz Krzysztof Zadarko, w 2016 roku ksiądz Krzysztof Włodarczyk (był nim do 2021 roku), a w roku 2022 ksiądz Zbigniew Zieliński. Ten ostatni do diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej przeniósł się 10 marca z diecezji gdańskiej, z dodatkowym tytułem biskupa koadiutora. Tytuł ten oznacza, że posiada prawo następstwa, czyli sukcesji, oraz ma specjalne kompetencje. Koadiutor obejmuje diecezję z chwilą, gdy urzędujący biskup diecezjalny ustąpi z funkcji, czyli przejdzie na emeryturę lub umrze. W praktyce oznacza to, że bp Zbigniew Zieliński będzie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej pracował jako biskup pomocniczy do czasu ustąpienia obecnego ordynariusza, biskupa Edwarda Dajczaka.