Ile jest warte milczenie profesora Rzeplińskiego
Prezes TK został poproszony o 9 dni milczenia. 13 maja agencja ratingowa publikuje ocenę Polski
Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński poinformował podczas czwartkowego programu „RZECZoPolityce”, że został poproszony przez ministra finansów Pawła Szałamachę o powstrzymanie się od wypowiedzi związanych ze sporem wokół trybunału do 13 maja.
Swoją prośbę minister uzasadnił zapowiedzianą na ten dzień publikacją oceny wiarygodności kredytowej Polski przez agencję ratingową Moodys. „Jak Panu zapewne wiadomo, w styczniu tego roku inna agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę Rzeczypospolitej, podając za podstawowy powód sytuację wokół kierowanej przez Pana instytucji”, czytamy w liście skierowanym do prof. Rzeplińskiego, który został opublikowany na stronie trybunału.
Panowie z PiS już się tak zatracili, że zapomnieli, że sędziowie i szef Trybunału Konstytucyjnego nie są członkami PiS i ich dyscyplina partyjna nie obowiązuje
– Chciałem porozmawiać z ministrem przed tym terminem, ale mnie zlekceważył – stwierdził prof. Rzepliński, uzasadniając swoją decyzję o kontynuowaniu wypowiedzi w mediach. Jego zdaniem wystąpienia, podczas których komentuje kontrowersje związane z trybunałem, „uspokajają sytuację”.
Po upublicznieniu treści listu do sytuacji odniósł się minister Szałamacha, wyjaśniając w oświadczeniu, że ze względu na „szereg obowiązków” nie doszło do spotkania, którego termin prezes trybunału wyznaczył w „trybie natychmiastowym”. „Ubolewam, że moja prośba nie znalazła zrozumienia u pana prezesa TK”, napisał szef Ministerstwa Finansów.
– Panowie z PiS już się tak zatracili, że zapomnieli, że sędziowie i szef Trybunału Konstytucyjnego nie są członkami PiS i ich dyscyplina partyjna nie obowiązuje – komentował całą sytuację na antenie TVN 24 Paweł Olszewski z PO. – Sam fakt, że minister prosi o takie rzeczy, nie stawia Polski w dobrym świetle – stwierdził w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers, i dodał, że również ujawnianie takiej zakulisowej prośby „nie jest rozsądne”.
W treści listu nic zdrożnego nie widzą politycy PiS. – List utrzymany jest w bardzo grzecznym tonie, to decyzja prezesa TK, czy dalej chce szkodzić Polsce – powiedział podczas konferencji w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.