Ilanka, grając bez presji, może sprawić kilka niespodzianek
Mimo deklaracji, że w następnym sezonie nie wystąpią w trzeciej lidze, to w tym obecnym chcą zająć jak najwyższe miejsce w tabeli rozgrywek.
Przed inauguracją rundy rewanżowej Steinpol Ilanka Rzepin plasuje się na 13. pozycji i traci do pierwszej lokaty dającej jej utrzymanie ok. 13 punktów (około, z tego względu, że dopiero po ostatniej kolejce rozgrywek dolnośląsko-lubuskich rozstrzygnie się, ile i jakie drużyny spadną; dziś wiemy, że KP Brzeg Dolny wycofał się z rywalizacji), a więc o oczko więcej niż cały czas wierzący w zachowanie ligowego bytu inny z naszych zespołów Piast Karnin Gorzów.
Z tymże większych nadziei na grę w trzeciej lidze nie ma trener rzepinian Kamil Michniewicz. - Przez pierwszą rundę i okres przygotowawczy nic nie zmieniło się w klubie. Z powodów finansowych wiosną będziemy przygotowywać się pod kątem występów w czwartej lidze - nie kryje szkoleniowiec.
Kamil Michniewicz, szkoleniowiec Steinpolu Ilanki Rzepin, od 22 do 27 lutego przebywał na stażu trenerskim w Dinamie Zagrzeb
Co to oznacza? Steinpol Ilanka ma grać znacznie bardziej odważnie. - Chociażby tak, jak w rewanżu z Lechią Dzierżoniów, z którą wygraliśmy w Rzepinie 2:1. Wówczas zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Z ustawienia 1-4-2-3-1 chcemy przejść na 1-4-1-4-1 i inne. Zamiast dwóch defensywnych pomocników będzie jeden, zaś zamiast jednego ofensywnego - dwóch, skrzydłowi będą mieli o wiele więcej zadań do wykonania. Będziemy tak grać, nawet jeśli pojawią się porażki - przekonuje Michniewicz.
A tych w sparingach było tyle samo co zwycięstw. Niebiesko-biali pokonali Spójnię Ośno Lub. 3:2 i zachodniopomorskiego czwartoligowca Dąb Dębno 3:1 oraz przegrali z Piastem Karnin Gorzów 1:2 i Polonią Środą Wlkp. 0:3, trzecioligowcem z grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Cztery gry kontrolne zakończyły się remisami: bezbramkowymi z Czarnymi Browar Witnicą i Tęczą Krosno Odrz. oraz z Falubazem Zielona Góra 4:4 i KS-em Polkowice 3:3. Ten ostatni, rozegrany w sobotę, był próbą generalną.
- Nie oblaliśmy ostatniego testu, a wręcz przeciwnie. Ocena może być jak najbardziej pozytywna, zwłaszcza że zabrakło Andrzeja Pawłowskiego, który w przerwie pomiędzy rundami był najskuteczniejszym strzelcem. Był za to Mateusz Bukowski, wracający do naszej bramki po nieco ponad siedmiu latach - powiedział opiekun rzepinian.
Wycofanie się KP Brzeg Dolny nie zmienia zasadniczo sytuacji Steinpolu Ilanki Rzepin
Oprócz nowego rezerwowego bramkarza, który ma zastąpić Remigiusza Chyłę, Steinpol Ilankę opuścili Rafał Weyer i Patryk Nowaczewski, którzy przenieśli się do niemieckiego FC Frankfurt nad Odrą. W zamian przeszli Artur Korman i Piotr Siembida z Kostrzyna. - Ten pierwszy to bardzo młody zawodnik, ale ma niesłychanie duży potencjał. Z całą pewnością w trakcie sezonu dostanie kilka szans na zaprezentowanie możliwości. Na razie jego organizm musi przyzwyczaić się do nieco większych obciążeń treningowych. Z kolei Piotr jest niezwykle pracowity, ale twardo stąpający po ziemi - charakteryzuje nowych podopiecznych Michniewicz. Okazję mogą otrzymać też: Karol Bocheński, Marcin Radkiewicz i Dawid Beger z Polonii Słubice.
On sam po raz kolejny udał się na zagraniczny staż, tym razem do Zagrzebia. - Według UEFA Akademia Dynama jest jedną z lepszych w Europie, mimo że ma mniejszy budżet niż Legia Warszawa. Pod względem infrastrukturalnym nie odstajemy od nich, wręcz jesteśmy lepsi, ale jednak jeśli chodzi o szkolenie, to mielibyśmy od kogo się uczyć - dodaje opiekun beniaminka.
Ten przed inauguracją z Foto-Higieną w Gaci jest pełen optymizmu. - Atmosfera w szatni bardzo się poprawiła. Zawodnicy niezwykle zmienili się pod względem mentalnym. W pełni zdają sobie sprawę z tego, nie jesteśmy finansowym potentatem, a mimo to ciężko wykonują swoją pracę - zachwala Michniewicz i liczy, że jego gracze znów będą na wiosnę cieszyć się grą w piłkę.