Idę po zwycięstwo. Do kandydowania nikt mnie nie zmusił. To była moja decyzja
Był już burmistrzem Białogardu. I to tym pierwszym, wybranym w wyborach bezpośrednich. Był też starostą powiatu białogardzkiego. Teraz jest posłem, ale chce wrócić do samorządu. Stefan Strzałkowski ma znowu chrapkę na fotel burmistrza.
A może partia kazała Panu wystartować w wyborach, bo nie było chętnych do reprezentowania Prawa i Sprawiedliwości w Białogardzie?
Słyszałem już tę tezę. Natychmiast ją obalam. Decyzja o kandydowaniu była tylko i wyłącznie moja. Choć oczywiście konsultowałem ją z najbliższymi. Ale nie było żadnych nacisków.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień