Huk? To Falubaz jedzie!
Kasujemy liczniki. Dobra runda zasadnicza to przeszłość. Liczy się tylko niedzielny pojedynek z „Piernikami”, który trzeba wygrać dla świętego spokoju
W niedzielny wieczór Ekantor.pl Falubaz rozpoczyna kluczową fazę sezonu. Rywalami naszych w pierwszej odsłonie półfinałów PGE Ekstraligi będzie Get Well Toruń. Trener Marek Cieślak przestrzegał, żeby nie sugerować się wynikiem pojedynku „Myszy” na Motoarenie z początku sezonu. To była inna drużyna niż dziś. Większość zielonogórskich zawodników ustabilizowała na wysokim poziomie sprawy sprzętowe. W głowach też jakby większa moc i spokój.
- Sezon jest dla mnie bardzo udany. Mimo kontuzji w trakcie rundy zasadniczej potrafiłem się pozbierać. Po urazie jechałem nawet lepiej niż na początku. Cała drużyna punktuje bardzo skutecznie, a do tego doszedł Jarek. Zaczynamy najważniejszą fazę sezonu, play off, jako kompletny zespół. Duży spokój i pokora, bo jedziemy do piekielnie mocnego przeciwnika. To drużyna naszpikowana gwiazdami, ale zobaczymy. Forma jest, sprzęt też. Pozostała jeszcze tylko drobna selekcja - powiedział Piotr Protasiewicz, który przed starciem w Toruniu odjechał z powodzeniem aż kilka meczów ligowych i turniejów. - Torunianie są dziś w lepszej dyspozycji niż na wstępie czy w środku rundy zasadniczej. Będziemy musieli się bardzo mocno postarać o każdy punkt. Pierwszy mecz będzie piekielnie ważny. Duża strata przy wysokiej porażce może być trudna do odrobienia. Dla spokoju i psychiki dużo wydarzy się już w tym tygodniu. Tor? Ostatnio był kiepski. Wcześniej można się tam było naprawdę fajnie ścigać. Nie jest to może teraz rewelacja, ale wygląda przyzwoicie. Liczę na dobre ściganie. Grunt żeby tor był regulaminowo twardy lub regulaminowo przyczepny. Cała reszta nie ma dla mnie większego znaczenia.
Torunianie są dziś w lepszej dyspozycji niż na wstępie czy w środku rundy zasadniczej. Będziemy musieli się bardzo mocno postarać o każdy punkt
- Co ja mogę powiedzieć? Jedziemy tam, cztery kółka w lewo i zaczynamy zabawę od nowa. Wyniki kasujemy, trzeba wygrać dwumecz i tyle - skwitował Patryk Dudek. - Czy lubię jeździć na Motoarenie? Trzeba sprawdzić wyniki. Tam jest wszystko napisane. Tor jest taki sam dla każdego zawodnika. W zależności od tego, jak go gospodarze przygotują albo będziemy się ścigali, albo pojedziemy gęsiego.
Tyle absolutni liderzy, a jak czuje się ten, który w Toruniu jeździł najrzadziej, a przy tym wypromował się w zespole dzięki walce, nieustępliwości i przyzwoitym umiejętnościom? - Miałem przed sobą długą drogę, ale udało się osiągnąć sukces dzięki tym wszystkim serdecznym ludziom, którzy mi w Zielonej Górze pomagają. Przejście z pierwszej ligi do ekstraklasy jest dużo trudniejsze niż się może niektórym wydawać. Trzeba pobyć trochę w środku, żeby zrozumieć o co chodzi. Naprawdę długa i ciężka przeprawa - ocenił Andriej Karpow, bo o nim mowa. - Nasza drużyna żyje, jest zgrana i jeden drugiego broni. To klucz do zwycięstwa. Czy wygramy w Toruniu? Nie będę się wypowiadał, bo to sport. Nie chcę też oceniać przeciwników. Jeździłem tam dwa razy, nie chce się niczym sugerować i mieszać sobie w głowie. Zostawmy to!
A jaki plan ma szkoleniowiec? Taktyka na Toruń? Cieślak nie ukrywał, że trzeba pokonać „Pierniki” na ich terenie. Jeśli porażka to minimalna. Koniec kropka i do przodu!
Uwaga, bilety do sektora gości są dostępne wyłącznie w kasach przy wejściu na wydzieloną trybunę. Cena 50 zł i nie ma podziału na normalne lub ulgowe.
Awizowane składy.
Get Well: 9. Martin Vaculik, 10. Kacper Gomólski, 11. Chris Holder, 12. Adrian Miedziński, 13. Greg Hancock, 14. Paweł Przedpełski, 15. wakat;
Ekantor.pl Falubaz: 1. Patryk Dudek, 2. Andriej Karpow, 3. Jarosław Hampel, 4. Jason Doyle, 5. Piotr Protasiewicz, 6. Krystian Pieszczek, 7. wakat.
Sędziuje Wojciech Grodzki (Opole). Pierwszy bieg o 19.00. Transmisja w nsport+. Relacja na żywo w naszym serwisie.