Hucznie powitamy nowy rok w Inowrocławiu
Dużym zainteresowaniem cieszą się bale sylwestrowe. Bilety na nie sprzedawano w mig. Wiele osób bawić się będzie też na domówkach.
- Od kilku lat witaliśmy Nowy Rok w domu, w gronie znajomych. Tym razem będzie inaczej. Z mężem wybieramy się na sylwestrową zabawę w jednym z lokali w okolicach Inowrocławia. Bilet kupiliśmy w połowie grudnia. Suknia i garnitur już czekają, żeby je włożyć i ruszyć do tańca - zwierza się nam Monika Kwiecińska z Inowrocławia.
Przed nami szampańska noc. Jak będą spędzać ja mieszkańcy Inowrocławia? Niektórzy, jak nasza czytelniczka, w lokalach, przy orkiestrze. Inni na domówkach, a jeszcze inni pojawią się pewnie na zabawie pod chmurką na os. Rąbin.
Bal w Zakładzie Przyrodoleczniczym na 130 osób organizuje dziś spółka Solanki Uzdrowisko Inowrocław.
- Zainteresowanie było ogromne. Zarówno wśród mieszkańców naszego miasta, jak i kuracjuszy. Bilety rozeszły się bardzo szybko - usłyszeliśmy od pracowników marketingu.
Do tańca przygrywać będzie zespół muzyczny. Dla gości przygotowano ekskluzywne menu. Będzie schab po szlachecku oraz francuskie chusteczki ze schabem, serem i ananasem, a także klopsiki w sosie malinowym, a na deser sernik, z którego słynie kuchnia „Solanek”.
Na przemian zespół muzyczny i DJ serwować będą znane przeboje w „Lawendowej Gospodzie” w Tupadłach pod Inowrocławiem. - Muzyka ma grać non stop, bo tego życzą sobie nasi goście - zapewnia Dariusz Gremblewski, szef lokalu.
Również i tutaj bilety na sylwestrowy bal rozeszły się, jak ciepłe bułeczki. Gości kuszono nie tylko muzyką, ale także staropolska kuchnią.
Nieco inną ofertę przygotowała na powitanie Nowego Roku restauracja „Roma”. - Jest alternatywa dla hucznych zabaw. To propozycja dla tych, którzy nie lubią zgiełku lub z innych powodów nie mogą wziąć udziału w balu - opowiada Marzena Wojciechowska właścicielka „Romy”.
W restauracji będzie można dzisiejszej nocy posłuchać granych na żywo gitarowych standardów amerykańskiego jazzu oraz polskich artystów - Czesława Niemena, Skaldów czy Czerwonych Gitar. Dla gości przygotowano smakołyki kuchni kontynentalnej. - Wbrew pozorom nasza oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem - podkreśla Marzena Wojciechowska.
Oczywiście wielu inowrocławian powita nowy rok podczas prywatek, czyli popularnych obecnie domówek. - Bawimy się tak od zawsze. Każdy przynosi jakąś upichconą przez siebie potrawę, a o dodatkowe atrakcje w postaci serwowania muzyki i fajerwerków o północy dbają panowie - słyszymy od naszej czytelniczki.
Wzorem lat ubiegłych, dziś wieczorem część mieszkańców pojawi się na imprezie pod halą widowiskową. Warto podkreślić, że ten sylwester pod gwiazdami ma już swoich stałych uczestników.