Kamila Kamiennik

Hop do wody po ,,browarku’’? Możliwe? Tak!

Kąpielisko przy ul. Źródlanej otwarto w zeszłym roku Fot. Kamila Kamiennik Kąpielisko przy ul. Źródlanej otwarto w zeszłym roku
Kamila Kamiennik

Na żarskim kąpielisku już możesz napić się piwa. Co myślą o tym pomyśle mieszkańcy Żar? Zdania jak zwykle są podzielone.

- Aż boję się myśleć, jak to będzie wyglądało, gdy na basen przyjdzie tatuś z synem, a gdy mały wejdzie do wody, to ojciec będzie sobie piwkował? Jaki to przykład dla dzieci? - mówi oburzona Anna Zawiślak, mieszkanka Żar.

Kilkunastu Czytelników, którzy zaalarmowali naszą redakcję. - Wszyscy ratownicy kładą cały czas nacisk na to, by nie wchodzić do wody po alkoholu - mówi pani Ewa. - Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe.

Edyta Nawrot, rzecznik UM w Żarach potwierdza, że do wydania pozwolenia na sprzedaż alkoholu na terenie kąpieliska, potrzebna jest zgoda radnych. A tę wyrazili już we wrześniu zeszłego roku.

- Zgodnie z ustawą zezwolenie zostało wydane dopiero po uzyskaniu pozytywnej opinii gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych o zgodności lokalizacji punktu sprzedaży z uchwałami rady gminy - informuje E. Nawrot.
Lesław Krzyżak, przewodniczący komisji ogólnospołecznej w radzie miejskiej, nie widzi w tym nic zdrożnego.
- Jeżeli ktoś będzie miał ochotę napić się piwa w gorący dzień, akurat gdy będzie korzystał z basenu, to czemu nie. Za granicą wiele razy spotkałem się, że w barach można było kupić piwo. Wcześniej jak ktoś chciał wnieść alkohol na teren basenu, to i tak to zrobił, wystarczyło przelać to do plastikowej butelki - wylicza.

28 - letni Mateusz też uważa, że to trafiony pomysł. - Nie mam nic przeciwko. Za granicą można bawić się na basenie z piwem w ręku. Wystarczy to robić z głową - dodaje.

Jak to się ma z dawaniem dobrego przykładu młodzieży, która w 80 procentach będzie „zasilała” latem basen przy Źródlanej? - Nijak. Tyle mówimy o bezpiecznym zachowaniu nad wodą, bezwzględnie zakazujemy kąpieli czy skoków po alkoholu - mówi Zbigniew Zdzitowiecki, szef żarskiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego. - Z drugiej strony bywam często na niemieckich kąpieliskach, gdzie też sprzedaje się alkohole. Tyle, że to inna kultura. Przy wyjściu w koszach widać najwięcej puszek po polskim piwie. Niemiec wypije jedno, dwa piwa, nasi rodacy niestety piją, żeby się upić. Nie dorośliśmy jeszcze do spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Boję się, że to spowoduje burdy na obiekcie. Myślę, że nasi ratownicy ostatni rok będą obstawiać żarskie kąpielisko. Z. Zdzitowiecki dodaje też, że po alkoholu kąpiący będą... oględnie mówiąc, częściej oddawać mocz. - Z doświadczenia wiem, że z toalet korzysta niewielki procent użytkowników...Niestety.

Sceptycznie do pomysłu podchodzi również Arkadiusz Lis, doświadczony policjant i radny miejski. W przegłosowanym projekcie widzi sprzeczność. - W ramach działań profilaktycznych chodzimy po szkołach, apelujemy o to by nie pić nad wodą, bo to alkohol powoduje najwięcej wypadków, a tu sami dajemy publiczne przyzwolenie na picie na miejskim kąpielisku - tłumaczy.- Ale wiemy również, że ludzie wnoszą na baseny wysokoprocentowe trunki i je spożywają. Zobaczymy, jeśli zacznie się dziać coś złego, zawsze można cofnąć koncesję.

Kamila Kamiennik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.