Hokej pod wodą, słyszał kto o takim sporcie? A jednak grają
Siemianowicka drużyna hokeja pod wodą potwierdziła, że jest jedną z najlepszych w kraju. Ratownicy naszego WOPR-u wywalczyli czwarte miejsce w silnie obsadzonym turnieju.
Siemianowicka sekcja podwodnego hokeja działa i rozwija się już czwarty rok. Ostatnio „Walenie” z siemianowickiej drużyny znakomicie zaprezentowały się podczas międzynarodowego turnieju hokeja pod wodą "Saturday Night Fever". Drużyna działająca przy Siemianowickiej Sekcji WOPR wywalczyła świetne czwarte miejsce i potwierdziła przynależność do ścisłej krajowej czołówki w tej młodej, ale jakże wymagającej i ekstremalnej dyscyplinie sportu.
- Na początku była to forma zabawy, ale zauważyłem, że teraz ratownicy podchodzą do tego coraz bardziej profesjonalnie. Trenują regularnie i kupują nowy sprzęt - podkreśla prezes WOPR Siemianowice, Marek Kuna. - Muszę przyznać, że hokej pod wodą to nie tylko forma spędzania wolnego czasu, ale także doskonały sposób na utrzymanie dobrej formy przez ratowników. To naprawdę sport ekstremalny, który wymaga nieprzeciętnej kondycji fizycznej - dodaje Kuna.
W silnie obsadzonym turnieju, który odbył się w Gdańsku, oprócz polskich zespołów wystąpiły także drużyny z Portugalii, Czech, Niemiec, Anglii, Holandii, Włoch i Irlandii Północnej. W sumie o zwycięstwo w turnieju rywalizowało 12 zespołów.
W fazie grupowej siemianowiczanie zremisowali bezbramkowo z gospodarzami turnieju, Bałtyckimi Fokami I, a następnie odnieśli dwa zwycięstwa - pokonali kolejno Belfast Marlins (Irlandia Północna/Niemcy) 3:0 oraz Asterias Trójmiasto (3:0).
W fazie finałowej "Walenie" zremisowały wpierw z Hydrą Trzebnica (0:0), następnie uległy pierwszej drużynie Bałtyckich Fok (0:3), by powetować sobie tę porażkę w spotkaniu z... drugim zespołem Bałtyckich Fok (3:0). Następnie nasz zespół uległ późniejszym zwycięzcom - Pandeamonium (Wielka Brytania/Portugalia) 0:5, a na zakończenie zwyciężył czeski Serrasalmus 2:0.
Ostatecznie "Walenie" zakończyły rywalizację na dobrym czwartym miejscu, jednak wśród zawodniczek i zawodników przeważało uczucie niedosytu. Miejsce na podium było bowiem bardzo blisko.
Grają już od 2011 roku
Na pomysł założenia nietypowej sekcji w 2011 roku wpadli młodzi woprowcy, którym, mówiąc krótko, czasem się nudziło. Najpierw grali w piłkę wodną, potem w wodną koszykówkę, aż nie usłyszeli o hokeju pod wodą. Zasady gry są niemal identyczne jak te w hokeju na lodzie, ale akcja dzieje się pod wodą. Aby móc uprawiać ten nietypowy sport, wystarczy zaopatrzyć się w płetwy, maskę do nurkowania i fajkę do oddychania. Do gry natomiast potrzebny jest krążek o ciężarze 1,3 kilograma i specjalnie wyprofilowane niewielkie kijki do gry.
Grę w podwodnego hokeja wymyślili Anglicy już w 1952 roku. Na początku była to jedynie forma zimowych ćwiczeń dla płetwonurków, pomagających utrzymać formę poza sezonem, jednak potem sport ten zyskał niezależną popularność. W 1988 rozegrano nawet pierwsze mistrzostwa świata w tej nietypowej dyscyplinie.