Historia. Wojna celna z Niemcami, straty, ale też szansa
95 lat temu Konwencja genewska o Górnym Śląsku nakazuje Niemcom zwolnienie z cła towarów ze Śląska. Gdy regulacje wygasły, zacisnęły się pętle. Po obu stronach.
Dzisiaj to już prawie zapomniana wojna, nikt w niej nie strzelał. Ale toczona zza biurek pociągnęła za sobą wiele ofiar. Polski premier tamtych czasów Władysław Grabski nie bez powodu pisał: ” Skarb, waluta, kredyt i produkcja są to elementy życia i śmierci”. W 1925 roku Niemcy zrywają związki gospodarcze z Górnym Śląskiem, stawiają zaporowe cła dla polskiej produkcji przemysłowej. Powody są polityczne, odwetowe. Polska, osłabiona wojną z bolszewikami, scalająca trzy zabory, musi radzić sobie z wrogością gospodarczą Niemiec. I nie przegrywa tej konfrontacji.
Po latach szykan celnych Niemcy mają dość. Podnoszą się głosy, że to strzelanie sobie w stopę. Wiele firm niemieckich związanych z polskim Śląskiem zajmowało się biznesem, nie polityką. W czasie wojny celnej tracą pieniądze, klientów i siedziby. Dziennik ”Górnoślązak” w 1930 roku podaje: “W prasie, na zebraniach, w rozmowach prywatnych Niemcy przyznają, iż rachunek strat i zysków, jakie spowodowała wojna celna, wypada znaczniej korzystniej dla Polski niż dla Niemiec. Sfery gospodarcze są zgodne co do tego, że Niemcy tę wojnę przegrały.”
Polska powoli podnosiła się z szoku, jakim było ogłoszenie zapory celnej. Dotąd handel z Niemcami stanowił prawie połowę całego krajowego handlu zagranicznego. Co najważniejsze, Niemcy odbierali blisko 80 procent polskiego węgla. Co teraz zrobić z hałdami niechcianego węgla?
Bez żadnych ustępstw
W 1925 roku wygasa obowiązująca Niemcy klauzula najwyższego uprzywilejowania na towary z Polski. Kończy się też zwolnienie z cła produktów przemysłowych z województwa śląskiego, co dotąd regulowała Konwencja genewska o Górnym Śląsku z 1922 roku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień