Historia Władysławy Mikulskiej: do samego końca procesu, twierdziła, że nie zabiła swego ojca

Czytaj dalej
Anna Gronczewska

Historia Władysławy Mikulskiej: do samego końca procesu, twierdziła, że nie zabiła swego ojca

Anna Gronczewska

Władysława Mikulska zabiła ojca i z kochankiem uciekła do Argentyny. Tam ją zatrzymano i przewieziono do Łodzi.

Ta tragedia rozegrała się w domu przy ul. Zachodniej 22 w Łodzi, w 1922 r. Jego właścicielami byli państwo Mikulscy. Dozorcą być zaś Ignacy Bartczak, ojciec Władysławy Mikulskiej. W kamienicy tej mieszkali też między innymi wywiadowca policji Kwintkiewicz oraz Artur Simon vel Szymański. Jak potem ustalono nie układały się dobrze stosunki między właścicielami domu, a dozorcą Bartczakiem. Bez przerwy wybuchały między nimi awantury. Po dwóch latach ten konflikt skończył się tym, że Bartczak stracił posadę. Nie liczyło się, że był ojcem właścicielki domu.

Któregoś dnia Bartczak odwiedził Artura Szymańskiego. Dowiedziała się o tym Mikulska. Szybko pobiegła do mieszkania Szymańskiego. Znów między Mikulską a Bartczakiem wybuchła awantura. Ojciec był pijany. Podczas tej awantury jego córka usłyszała kilka nieprzyjemnych słów. Wtedy Mikulska nie wytrzymała. Wyciągnęła rewolwer i skierowała go w stronę ojca. - Niech to się wreszcie skończy! - krzyknęła i strzeliła do ojca.

Potem zadzwoniła na pogotowie i policję.

Czytaj o zbrodni sprzed lat: jak przebiegły tragiczne wydarzenia i jak doszło do zatrzymania oskarżonej w Argentynie? 

 

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Gronczewska

Jestem łodzianką więc Kocham Łódź. Piszę o historii mojego miasta, historii regionu, sprawach społecznych, związanych z religią i Kościołem. Lubię wyjeżdżać w teren i rozmawiać z ludźmi. Interesuje się szeroko pojmowanym show biznesem, wywiady z gwiazdami, teksty o nich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.