Historia Polski. Król erotoman i czarna magia
Po śmierci Barbary Radziwiłłówny Zygmunt August pogrążył się w depresji,. Pocieszenia szukał w ramionach kochanek i w praktykach magicznych. Z biegiem lat jego zdrowie podupadało i w wieku lat pięćdziesięciu przypominał żywego trupa. Ostatnie lata życia prawnuka Jagiełły były żałosną tragifarsą, w której główną rolę zagrały magia, chciwi dworzanie i rzekoma reinkarnacja Radziwiłłówny.
Kraków nie napawał Zygmunta Augusta optymizmem; tu w końcu zmarła największa miłość jego życia. W roku 1553 opuścił Wawel i wyjechał z miasta. Większość czasu spędzał w Warszawie bądź w podlaskim Knyszynie, gdzie znajdowała się jego ulubiona posiadłość. Razem z królem wyjechały arrasy, księgi, klejnoty i kolekcja militariów, które ostatni Jagiellon zdeponował w nieodległym od Knyszyna Tykocinie.
Rok 1553 był ważny także z innego powodu: monarcha wstąpił w kolejny związek małżeński. Wybranką została Katarzyna z rodu Habsburgów, siostra jego pierwszej żony.
Para okazała się wyjątkowo niedobrana; królowa nie dała małżonkowi upragnionego dziedzica i - podobnie jak siostra - była epileptyczką. Jedynym uczuciem, jakim Zygmunt August obdarzył swoją małżonkę, był wstręt. W końcu nieszczęsna królowa opuściła Polskę i wróciła do Austrii, gdzie zmarła 28 lutego 1572 r. Monarcha ponoć zalał się łzami. Cyniczni dworzanie twierdzili jednak, że były to łzy szczęścia.
Brunetki, blondynki...
Zygmunt August od młodości odznaczał się nieokiełznanym seksualnym temperamentem. Jak zauważył w jego biografii historyk Jerzy Besala, z punktu widzenia dzisiejszej psychiatrii można wręcz określić go mianem erotomana.
Ostatni Jagiellon skakał z kwiatka na kwiatek, desperacko próbując spłodzić następcę tronu. Myśli o tym, że jest bezpłodny, starał się nie dopuszczać do świadomości: przez jego łóżko przewijały się kolejne partnerki, ale upragnionego potomka wciąż nie było
Czytaj więcej:
- Uzależniony od seksu Zygmunt August nie był w stanie obdarzyć żadnej ze swych kochanek prawdziwym uczuciem.
- Jednym ze świadków królewskich szaleństw był...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień