Historia Lublina. Św. Antoniego na patrona miasta wybrali sami lublinianie
Na miedziorycie autorstwa Jana Maszewskiego z XVIII wieku święty Antoni góruje nad Lublinem, symbolicznie biorąc nasze miasto w opiekę.
- Nie ma aktu prawnego, który czyniłby świętego Antoniego patronem Lublina. To się stało na drodze zwyczaju. W pewnym momencie sami mieszkańcy uznali, że będzie on najlepszym pośrednikiem i opiekunem miasta - wyjaśnia Piotr Dymmel, dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie. Dodając jednocześnie, że trzeba na tę sprawę spojrzeć w nieco szerszym kontekście. - W XVII wieku w całej Europie rozwijał się kult świętego Antoniego, w wieku XVIII był już mocno zakorzeniony - zaznacza dyrektor Dymmel.
Wizerunek świętego oglądamy na elewacji Bramy Krakowskiej, od strony ulicy Grodzkiej. Oryginał obrazu znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Lubelskiego.
Z 1837 roku pochodzi zapis o tym, że obraz powstał na zamówienie obywateli miasta, którzy wzięli sobie świętego za patrona i opiekuna
- zaznacza dyrektor Archiwum Państwowego.
Dwa lata później obraz został zdjęty z powodu remontu Bramy Krakowskiej.
- Tak samo było w maju 1939 roku, kiedy obraz miał być odnawiany. I prawdopodobnie dzięki temu nie został zniszczony w czasie działań wojennych, wskutek bombardowań - mówi Piotr Dymmel. - Patron uroczyście wrócił na Bramę Krakowską 15 czerwca 1947 roku, a następnie został zdjęty w połowie lat pięćdziesiątych - informuje dyr. Dymmel. I przypomina, że kolejny powrót św. Antoniego na Bramę Krakowską miał miejsce 12 czerwca 1990 roku.