Tygodnie mijają i nic. Nie ma wieści, by do Torunia, w ramach słynnego partyjnego objazdu Polski, miał przyjechać ktoś z wierchuszki PiS. To aż tak odpuszczają wybory prezydenta Torunia??? I aż takiego żołnierza niezłomnego robią ze swojego kandydata na ten urząd???
A w okolice Torunia w tę niedzielę zawita legendarny „Pies”. Czyli wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS zarazem, Ryszard Terlecki. Niestety, nie będzie opowiadał swojej życiowej historii - od czołowego hipisa PRL-u („Pies” to oczywiście ksywka z tego okresu), chłopaka piosenkarki Kory do szeregów PiS i roli jednego z głównych przybocznych prezesa Kaczyńskiego.
Legendarny „Pies” w niedzielę zajedzie na spotkania z Wąbrzeźnie i Łubiance. No naprawdę, żeby to PiS partyjne konwentykle organizował w dzień święty??? I to jeszcze w porze niedzielnego, rodzinnego obiadu??? Ładnie to tak ingerować w ten szczególny, wspólny czas??? A poseł Sobecka to widzi i nie grzmi.
Działacze PO wyprawili się za to do Warszawy. W sobotę, na Marsz Wolności. Z naszego województwa PO ponoć wysłała pięć autokarów. Czyli jakieś 200 parę ludzi. W tym gronie byli też ci z Torunia. Jakby nie liczyć, wychodzi na to, że więcej ludzi z Torunia stawiło się tego samego dnia w Warszawie na Stadionie Narodowym, na zawodach żużlowej Grand Prix. Nawet jeśli uwzględnimy, że na Marszu Wolności grała toruńska Kobranocka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień