Najwyższa Izba Kontroli domaga się reakcji łódzkich instytucji na stwierdzony przez nią hałas na autostradzie A1 między Tuszynem a Strykowem.
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski zwrócił się do marszałka Grzegorza Schreibera oraz do łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad z prośbą o reakcję na wysoki poziom hałasu wzdłuż autostrady A-1 na odcinku Stryków – Tuszyn.
Prowadzona w ubiegłym roku na zlecenie NIK kontrola Instytutu Ochrony Środowiska-Państwowego Instytutu Badawczego wykazała, że w pięciu spośród 14 badanych miejsc poziom hałasu był zbyt wysoki. Na dodatek sprawą zajęła się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jej zdaniem przekroczeń poziomu hałasu jest jeszcze więcej niż ustaliła to NIK, w tym w szczególności w gminach Łódź, Rzgów, Nowosolna oraz Brójce.
A zdaniem NIK ani marszałek ani GDDKiA nie podjęli odpowiednich działań naprawczych. „Istotne jest, że GDDKiA oddział w Łodzi, jak dotychczas nie podjęła działań, powodujących zminimalizowanie poziomu hałasu” - napisała NIK.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień