Gwardia Koszalin ma za sobą udany sezon. 6. miejsce na koniec rozgrywek, ze stratą ledwie dwóch punktów do 4. miejsca, czy wyrównane starcia z potentatami - tego nie przyćmiło kilka wpadek (przede wszystkim przegrana ze zdegradowanym Samborem Tczew). To też spory postęp względem poprzedniego sezonu, który to koszalińscy szczypiorniści zakończyli tuż nad strefą spadkową. Teraz widać było nie tylko doświadczenie, ale też efekt transferów.
- Gdy zmieniał się zarząd klubu, rozpisaliśmy projekt, by w każdym kolejnym sezonie drużyna czyniła progres - powiedział Tomasz Nowe, prezes klubu. - I tak się dzieje. Najpierw wskoczenie do I ligi (tylnymi drzwiami, bo klub został do niej zaproszony - przyp. red.), później w niej utrzymanie, a teraz mamy miejsce w środku tabeli ze stratą ledwie dwóch punktów do czwartego miejsca. Nasz plan więc realizujemy w stu procentach. Liga się wyrównała, tu każdy może wygrać z każdym i w trakcie trwania rozgrywek takich rezultatów trochę się uzbierało - dodał.
Ze spraw kadrowych, celem klubu jest utrzymanie trzonu kadry oraz sztabu szkoleniowego. Na 2 lata przedłużono kontrakt z Jakubem Radoszem, trwają negocjacje z pozostałymi zawodnikami. Zostać mają Ukraińcy, Roman Bereżny i Kola Maliarewicz. Do Gwardii zgłaszają się już zawodnicy z I ligi, ale też z ekstraklasy, nie łapiący się do miejsca w składzie w swoich aktualnych klubach. - Chcemy się wzmocnić, a nie osłabić - przyznał Nowe. - W przyszłym sezonie zamierzamy aspirować do miejsca w pierwszej czwórce. Patrząc na niedawno zakończony sezon, jest to cel realny, będący w naszym zasięgu. Do połowy lipca chcemy zamknąć kadrę, choć później mogą jeszcze pojawić się jakieś transfery last minute. Zamierzamy też regularnie wprowadzać do pierwszego zespołu kolejnych wychowanków i jesteśmy dumni, że jako trzeci najwyżej sklasyfikowany klub w Koszalinie (po AZS Koszalin i Enerdze AZS), mamy w swoich szeregach najwięcej lokalnych graczy. Cieszymy się zainteresowaniem zawodników, bo staramy się regularnie wypłacać pensje. Do tego mamy dobrą atmosferę, a kto był na naszym meczu wie, że mamy też wspaniałych kibiców, którzy są ogromnym wsparciem - podsumował.
- Sezon oceniam bardzo pozytywnie, cel zrealizowaliśmy i z tego należy się cieszyć - mówił z kolei Piotr Stasiuk, trener Gwardii. - Było blisko 4. miejsca, ale też również dobrze, przy gorszym rozwoju wypadków, mogliśmy rozgrywki zakończyć na 8. pozycji. To pokazuje, jak wyrównany poziom był w tym sezonie. Z czołowymi zespołami w lidze walczyliśmy jak równy z równym, więc jest w nas potencjał, by tegoroczne rezultaty poprawić. Dużo dały nam wzmocnienia kadrowe. W przyszłym sezonie postaramy się powalczyć o jeszcze lepszy bilans - zakończył trener.
Ostatnio Gwardia pokonała niżej notowanych Tytanów Wejherowo w meczu kontrolnym, gdzie swoją przydatność dla drużyny udowadniało kilku nowych zawodników. Intensywny ruch transferowy jednak dopiero przed klubem.
Czołówka strzelców: 1. Grzegorz Dorsz (SPR GKS Żukowo, 147 bramek w 19 meczach), 2. Marek Boneczko (Meble Wójcik Elbląg, 141/20), 3. Paweł Gregor (Nielba Wągrowiec, 130/19), 4. Kola Maliarewicz (Gwardia Koszalin, 125/20), 5. Mateusz Stupiński (Stal Gorzów, 119/20), 9. Patryk Kiciński(Gwardia Koszalin, 106/20).