Grzegorz Krychowiak na pewno wyzdrowieje [wideo]
Stałe fragmenty gry i kontuzja Grzegorza Krychowiaka były głównymi tematami spotkania z mediami podczas drugiego dnia zgrupowania w Arłamowie.
Tak naprawdę pierwszego, bo w poniedziałek kadra Adama Nawałki dopiero przyjechała do położonego w Bieszczadach ośrodka (sensację wzbudził Arkadiusz Milik, który przyleciał do hotelu śmigłowcem) i pierwsze poważne trening odbył się dopiero we wtorek.
Był intensywny, a o tym, że przygotowania do Euro 2016 ruszyły pełną parą najlepiej świadczy fakt, że pierwsza na tym zgrupowaniu konferencja prasowa rozpoczęła się z opóźnieniem, za co przepraszał rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski.
- Poranna odprawa przedłużyła się, dłużej potrwał również pierwszy trening i stąd to opóźnienie - wyjaśniał. - Mogę zdradzić, że ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry - dodał.
Więcej usłyszeć na temat samych zajęć dowiedzieć już się nie udało. - O szczegółach rozmawiać nie będziemy. Był to ogólny trening, wprowadzający do cięższego popołudniowego treningu - zbywał pytania dziennikarzy Bogdan Zając, drugi trener polskiej reprezentacji.
W zajęciach udział wzięli wszyscy kadrowicze obecni w Arłamowie, a indywidualnie trenował jedynie Tomasz Jodłowiec. - Po konsultacji z lekarzem i samym Tomkiem podejmiemy decyzję, czy po południu będzie trenował z pełnym obciążeniem - tłumaczył Zając
Mateusz Borek: - Zdąży na pierwszy mecz.
Na konferencji oprócz niego pojawili się też Arkadiusz Milik i Bartosz Kapustka. Humory dopisywały, choć w poniedziałek nastroje nieco popsuła informacja o kontuzji kolana Grzegorza Krychowiaka. - Jest to na pewno problem, ale jest jeszcze trochę czasu i Grzesiek na pewno zdąży się wyleczyć do Euro. Gdyby tak się nie stało, to ma kto go zastąpić. Naszą siłą jest kolektyw - przekonywał Milik. - Diagnozy są optymistyczne. Nie szukamy zastępstwa dla niego. Ma znakomitą opiekę medyczną, a w czwartek do nas dołączy - zapewniał Zając.
W szybki powrót do zdrowia Krychowiaka wierzy również znany komentator sportowy Mateusz Borek. - Myślę, że zdąży. Zimą Krychowiak doszedł do siebie szybciej niż się podziewaliśmy po tej ciężkiej kontuzji. Jeśli więc my diagnozujemy, że Grzesiek powinien wrócić do zajęć za 10-12 dni, na około pięć dni przed Euro, to po tym jak zobaczyłem jak on szybko się kuruje, jak zaczął działać, to myślę, że na osiem dni przed pierwszym meczem będzie gotowy. On ma organizm tak wytrenowany - rozegrał 50 meczów niezależnie od tej kontuzji - że nie będzie problemu - uważa.
Drugi wtorkowy trening rozpoczął się o godzinie 18. Był otwarty dla mediów i 600 kibiców, którzy otrzymali darmowe bilety. Fani polskiej kadry od rana zjeżdżali do Arłamowa, licząc na „złapanie” któregoś z piłkarzy Nawałki. Szczęśliwców nie brakowało. Do zdjęć pozowali m.in. Milik, Wojciech Szczęsny, Jakub Błaszczykowski czy Karol Linetty.
Miłosz Bieniaszewski