Coraz mniej z nas się szczepi, zapominamy o podstawowej higienie - częstym myciu rąk, niechętnie kurujemy się w domu. To zielone światło dla wirusów.
Przez cały styczeń w województwie zachodniopomorskim zarejestrowano aż 17 tysięcy 273 osoby z objawami grypy i objawami grypopodobnymi. W tym okresie hospitalizacji wymagało 137 osób.
Zgłoszone zostały 62 przypadki grypy typu A z czego 43 osoby wymagały hospitalizacji.
- Analogicznie w 2016 roku zachorowań było znacznie mniej. W styczniu zarejestrowaliśmy sześć tysięcy 751 osób z podejrzeniem zachorowania na grypę i zakażenia grypopodobne, osiem osób wymagało hospitalizacji - przypomina Małgorzata Kapłan z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie. - Znaczny wzrost zachorowań na grypę i zakażenia grypopodobne przyniósł ostatni sprawozdawczy tydzień stycznia (od 23 do 31 stycznia). Zarejestrowaliśmy ponad 8100 przypadków grypy i grypopodobnych, tj. dwukrotnie więcej niż w poprzednim sprawozdawczym tygodniu stycznia (od 11 do 22 stycznia), wówczas zarejestrowaliśmy 3800 chorych.
Od 23 do31 stycznia potwierdzonych laboratoryjnie zostało też 29 przypadków grypy typu A.
- Odnotowany wzrost zachorowań na grypę i podejrzenia na grypę jest spodziewanym w sezonie epidemicznym wzrostem zachorowań, przy czym nastąpił wcześniej niż w ostatnich dwóch latach, bowiem wówczas szczyt zachorowań przypadał na luty i początek marca - kończy Kapłan.
Jak poznać czy to grypa czy tylko przeziębienie? Grypa ma wiele obliczy, jednak najczęściej to choroba, która jednego dnia zdrowego człowieka dosłownie ścina z nóg. Kiedy nas dosięgnie, prawdopodobnie sami się zorientujemy. Jeśli infekcja jest nasilona - z wysoką gorączką, bardzo złym stanem ogólnym, dusznością, bólem w klatce piersiowej, bólem mięśni, osłabieniem to jest to wskazanie do szybkiej konsultacji lekarskiej.
Częste mycie rąk, niekorzystanie z tych samych sztućców, kichanie w jednorazową chusteczkę - to podstawowe postępowanie w czasie choroby.