Grosicki: Nie będę szukał mankamentów. To był super mecz w moim wykonaniu
Polska pokonała Finlandię aż 5:0. Dwa gole i asystę zanotował Kamil Grosicki, który nie ukrywał zadowolenia z wyniku i swojego występu.
- Dwie bramki i półtorej asysty. Dużo pan włożył do tego wielkanocnego koszyczka.
- No tak, wygraliśmy 5:0 z Finlandią, strzeliłem dwie bramki i miałem udział przy dwóch innych. W dobrych nastrojach pojechaliśmy do swoich domów na święta, bo każdy z nas dostał w klubie dwa dni wolnego. Fajnie to wszystko wyszło, ale trzeba pracować dalej, bo już za dwa miesiące zobaczymy się na głównym zgrupowaniu. Musimy dbać o zdrowie i formę, by spotkać się w tak samo dobrych nastrojach.
- Szczególnie ładny był ten ostatni gol, a właściwie cała akcja, bo dostał pan wręcz idealne podanie od Bartosza Salamona.
- Zgadzam się. W klubie obrońcy też szukają długich piłek na pomocników i już przed starciem z Serbią ustaliłem z Bartkiem, że kiedy nadarzy się okazja, to ma próbować takich zagrań. Fantastycznie mi podał, dobrze zabrałem się z futbolówką, a wiadomo, że jak się rozpędzę, to ciężko mnie zatrzymać. Minąłem bramkarza i strzeliłem do pustej bramki. Wszystkie gole mnie cieszą, ale te w reprezentacji szczególnie.
- Był to jeden z najlepszych meczów tej reprezentacji, ale zgodzi się pan ze zdaniem, że dla pana indywidualnie był to najlepszy występ w narodowych barwach?
- Można tak powiedzieć. Nie będę mówił, że są jakieś tam mankamenty czy coś, bo to był super mecz w moim wykonaniu. Nie zapominajmy jednak, że to tylko sparing, mecz towarzyski. Marzy mi się, żeby w czerwcu taki występ zaliczyć. I to niejeden zresztą.
- Finlandia miała imitować Irlandię Północną. Poszło nadspodziewanie gładko, więc należy przypuszczać, że na Euro pójdzie nam równie łatwo? Czy to jednak inna para kaloszy?
- Na pewno nie będzie tak łatwo. Gdzieś tam przed meczem trener nam mówił, że zespół Finlandii gra podobny futbol co Irlandczycy z Północy, ale to wymaga jeszcze głębszej analizy. Myślę, że po niej trener uczuli nas, że Finlandia jednak nie gra tak jak Irlandia Północna (śmiech).
- Jeden z brytyjskich dziennikarzy wytypował pana w piątce zawodników, którzy jego zdaniem będą odkryciami zbliżającego się Euro 2016. Słyszał pan o tym?
- Tak, gdzieś to wyczytałem. No cóż, miło jest być dostrzeganym i fajnie, że ludzie mnie kojarzą, ale to trzeba udowodnić na boisku. Będę robił wszystko, by być jak najlepiej przygotowanym do mistrzostw.
Autor: Piotr Janas