Gronkiewicz-Waltz: Czekam, aż doprowadzą mnie przed komisję weryfikacyjną siłą
- To, co robi teraz komisja weryfikacyjna jest gorsze niż Dekret Bieruta – powiedziała w Poranku Radia TOK FM prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Na pytanie dlaczego Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawia się przed komisją weryfikacyjną prezydent Warszawy stwierdziła, że oczekuje doprowadzenia jej tam siłą. - Trzeba zobaczyć, jaka jest demokracja w Polsce. Ludzie to muszą widzieć, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Co powiem tym facetom, którzy mają jakieś papiery, przerywają i nie dadzą się wypowiedzieć? Ja nie będę chodziła z papierami, bo nie wiem, o co oni mnie zapytają. Jestem 12 lat prezydentem. Nie mam zamiaru się mocować na wizji i brać udział w kampanii Jakiego.
Gronkiewicz-Waltz przypomniała też, że wygrała sprawy dotyczące kar pieniężnych za niestawianie się przed komisją. - Nie chodzi o to, że walczę finansowo z grzywnami. Chcę tylko pokazać, że oni działają niezgodnie z prawem. Patryk Jaki chodził i się cieszył, że nałożył grzywnę na Hannę Gronkiewicz-Waltz, a sąd powiedział, że nie, nie można nakładać na osoby fizyczne – stwierdziła.
Prezydent Warszawy dodała, że według niej działania komisji weryfikacyjnej są gorsze niż Dekret Bieruta. - Dekret ma 9 artykułów. To są przepisy, które w niektórych przypadkach w ogóle nie odbierały własności. To, co robi teraz komisja weryfikacyjna jest gorsze niż dekret Bieruta – stwierdziła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Do rozmowy prezydent Warszawy w TOK FM odniósł się na Twitterze kandydat na prezydenta Warszawy Jan Śpiewak. „Pani Prezydent stwierdziła, że nie stawi się przed komisją weryfikacyjną, bo ona była 12 lat prezydentem i „nie wiadomo o co ją zapytają" i „co ja się będę tłumaczyć". A potem się dziwią, że PiS rządzi” - skomentował Śpiewak.
Prezydent Warszawy znów nie stawiła się przed komisją weryfikacyjną. "Hanna Gronkiewicz-Waltz unika trudnych pytań"
AIP/x-news
POLECAMY: